By przeżyć,trzeba mieć fart,liczą się również zawarte sojusze(prawie jak w realnym świecie tyle,że bez zabijania)i chyba najważniejsze,przyjaciele...No i właśnie tak powinien wyglądać film,który śmiało mozna potraktować instruktażowo:Kiedy trzeba są emocje,kiedy trzeba jest napięcie(delikatnie dawkowane),kiedy znowu trzeba jest spokojnie,liczą się wtedy drobne gesty,mimika twarzy,dialogi,które są dobre,wszystko jest wyważone,nawet fabuła(nie naiwna),która pcha akcję z początku wolno,pozniej coraz szybciej ale nie nachalnie az do finału i mimo,że film moze się wydawać banalnym-"młodzi" którzy walczą o przetrwanie,to ogląda się z zaciekawieniem.
Nie wiem kto robił ten film(zaraz sprawdzę)ale z mojej strony duże uznanie i nie patrzę w kategoriach podjętego tematu,który nie każdemu przypadnie może do gustu ale pod kątem realizacji temu twórcy powierzyłbym prawie każdy projekt....