Chyba nigdy żaden film mnie tak nie rozczarował. Zdecydowałam się go obejrzeć po przeczytaniu
książki i strasznie się zawiodłam. Dużo zostało pominięte lub przeinaczone. Osoby, które nie czytały
książki odbiorą ten film jako historię miłosną dwojga nastolatków, a nie tak powinno być. W dodatku
obsada aktorska jest słaba, przynajmniej według mnie. Nie mam zamiaru oglądać kolejnych
części, ale Trylogię chętnie przeczytam po raz kolejny - te książki są wspaniałe.
Na Igrzyskach, na buncie, na wojnie, a przedewszystkim na przeżyciach głównej bohaterki itp
Nie rozumiem takich opinii. Niektórzy twierdzą, że książki są cudowne, a filmy zostały całkowicie sknocone. Mówicie, że "dużo zostało pominięte lub przeinaczone" - to ciekawe. Prosiłbym o podanie jakiś konkretnych wątków które to były niezwykle ważne dla fabuły książki a zostały w filmie zignorowane. Według mnie ekranizacja jest niezwykle wierna swojemu książkowemu pierwowzorowi, a że pojawiają się jakieś drobne niedociągnięcia i treści trochę tylko odbiegające od książki to nie znaczy, że trzeba już całkowicie film zgnoić.
Według mnie warto zobaczyć. Tak jak i książka tak i filmy potrafią wycisnąć łezkę z oka. :)
Wielkie rozczarowanie??? Żartujesz chyba, przecież książka jest równie słaba jak film. Tak drewnianego języka jak w tej książce już dawno nie widziałem, miałem wrażenie że czytam jakiś scenariusz albo szkic książki, nawet taki Harry Potter to przy niej arcydzieło literatury.
Pozdr.