Ja przeczytałem z 20 stron książki i poszłem oglądac film. Uznałem ze ten film jest beznadziejny i nie chciało mi sie juz czytac .No ale w końcu sie zdecydowałem.Po przeczytaniu książki jeszcze raz obejrzałem film i oglądałem zupełnie innej pesperktywy.film wydawał mi sie 100 razy lepszy niż sądziełm.Poprostu oglądając pierwszy raz film go niezrozumiałem i sporo scen wyceli co było do przewidzenia.Film jednak mi sie spodobał a jeśli nieczytałeś książki do polecam ci ją do przeczytania. pozdro ;)
Powiem ci że to dość nietypowe .Przeważnie jest tak że osoby które przeczytały dana pozycję , krytykują jej adaptację jako że wiele im w nich brakuje z tego co jest zawarte w książce.
Wiem, bo tak właśnie jest.Mnóstwo fajnych momentów pomineli ;/ A co do krytyki, to ten film można krytykowac nieskończonść.Poza tym film, był troche sztywny jak na mój gust. Akcja za szybko się działa i wogle. Dlatego gdy oglądałem go po raz pierwszy nie skupiłem sie na filmie i z tego powodu wydawał mi sie beznadziejny.