Bardzo Lubię Machulskiego i Jego filmy, ale...
Super pomysł, bardzo dobrze obsadzone i zagrane (niestety!) niektóre role, niezły początek, sporo śmiechu - ale bardziej dzięki śmieszności tamtej rzeczywistości i wymienionej grze kilku aktorów (ratujących film, reżyserię i scenariusz). Niestety im dalej tym wolniej, przewidywalniej... a zakończenie to kompletna tragedia! ... jakby go nie było to film przeszedłby bez echa i nic nie chciałoby mi się pisać, aby nie dokuczać Panu Machulskiemu. A tak zmusił mnie do reklamacji...
"Z imienia i nazwiska" pochwalić tylko mogę: Roberta Więckiewicza (i jego charakteryzatora) , aktorów "podebranych" od Szymona Majewskiego (przepraszam za brak nazwisk, ale brak ich na stronie filmweb!!!), Pania Danutę Szaflarską (niech się młodzi uczą jak rewelacyjnie i dowcipnie zagrać proste dialogi - ale bez wygłupiania się).
Największa porażka...Maciej Marczewski, czyli tytułowy Kuba. Nuda i flaki z olejem... i po to się było cofać do PRLu...?
No cóż mógłbym jeszcze popisać, ale mi sie nie chce. A poza tym prawie wszystko co śmieszne (a zatem wartego do zobaczenia w komedii), pokazuje zwiastun... Darmowy zwiastun.
Pozdrawiam,
Tomek
dureń jesteś. po primo.
jeden ze śmieszniejszych filmów ostatnich lat.
prześwietny humor - wreszcie odetchnąłęm i nie muszę się wstydzić w konfrontacji z naszymi sąsiadami zza południowej granicy
P.S. uwieńczeniem jest fakt że wcześniej czułem głęboką awersje do Wieckiewicza - tutaj zagrał genialnie.
filmowy Kuba - także
Bo lubie patrzeć w ogień :D
życzę więcej takich filmów polskiej kinematografii ....
Dlaczego obrażasz innych użytkowników buraku?
Co do reszty twojej wypowiedzi to cóż... Treść twoich opinii jest po prostu tak żenująca, że nawet nie chce się tego komentować. Przypuszczam, że nie masz zielonego pojęcia o kinie i filmie, skoro piszesz takie bzdury.
Filmowy Kuba zagrał genialnie? Jeden ze śmieszniejszych filmów ostatnich lat? Nie muszę się wstydzić konfrontacji z sąsiadami zza południowej granicy? Co za brednie... Ty chyba się człowieku z tym koniem na głowy pozamieniałeś. [puka się w czoło]
Dlaczego się czepiasz kogoś kto tylko zareagował na buractwo kogoś innego buraku? (joke) :)
Moja może faktycznie zbyt ostra wypowiedź była jedynie reakcją na chamstwo innego użytkownika - jak ktoś zaczyna posta od wyzywania bogu ducha winnego rozmówcy od durni to jest dla mnie burakiem i tyle.
To wszystko co mam w tej kwestii do powiedzenia. Jaki jest koń każdy widzi. :)
eot.
nigdy nie zrozumiem czemu każda krytyczna wypowiedz na temat jakiegoś filmu na tej stronie musi być kwitowana jakimiś niemerytorycznymi epitetami pod adresem autora.
nikonowki, chyba ci sloma z butow wystaje ;D Ale nie przejmuj sie, obrazanie kogos bo ma inne gusta to zaleta z ktorej powinnines byc dumny, nasi sasiedzi zza granicy beda ci tylko zazdroscic kultury ;DDD
Ja powiem tak.
Filmu nie widziałam ale lubię co polskie...choć nie zawsze udane
Do kina się przejdę na ten przybytek kultury
Buraki to nie obraza a nasza duma regionalna ponieważ rosną one tylko w Polsce i na Ukrainie
A słoma w butach to nie wstyd a dobry izolator, chyba niektórzy w szkole przysypiali
pozdrawiam ;)
Film jest zwyczajnie słaby. Ratują go tylko Więckiewicz i Ostaszewska. Wynudziłam się niesamowicie, nie wiem, włosy pod pachami miały mnie śmieszyć?
A ja uważam, że na wszelkich forach dyskusyjnych powinni sprawdzać ludziom świadectwa szkolne, bo po niektórych wypowiedziach sądzę,że użytkownikami są ludzie z niepełnym podstawowym wykształceniem. Już w podstawówce uczą,ze dyskusja polega na wymianie poglądów i opinii a nie na obrzucaniu się nawzajem obelgami i wyzwiskami. Nie uczmy sie dyskutować od naszej "elity rządzącej". Trochę wiecej kultury osobistej, a przyjemniej się będzie czytało posty. Wstyd.
Mam do Ciebie, Tomku, rzeczowe pytanie. Dlaczego uważasz, że "zakończenie to kompletna tragedia"? Co tak bardzo Ci się nie podobało?
Witam, to mój debiut na tym forum;)Cóż... Jestem "na świeżo" po obejrzeniu tego filmu i nie odczuwam jakiegoś szalonego dyskomfortu, nie jestem też specjalnie urzeczony. Raziły mnie wpadki, których niestety było zbyt dużo, przeszkadzała mi odrobinę mało wiarygodna i niespójna postać Zosi, nie przekonało mnie płytkie i pozbawione jakiejkolwiek oceny przedstawienie PRL-owskich realiów... Nie jest to chyba Machulski w szczytowej formie. Jednak mimo wszystkich mankamentów film wydaje mi się całkiem strawny, sprawnie zrealizowany - ot, taka odrobine sentymentalna komedyjka. Nie trzeba obejrzeć, ale można;-)
Pozdrawiam:)