Jestem z rocznika 88 ale podobnie jak starsi koledzy i koleżanki z forum zauważyłem sporo dziur w filmie...
Cały ten komunizm jest straaaaasznie naciągany. Różnice między 89 a 99 rokiem nie były aż tak duże jak te pokazane w filmie. I nie dotyczy to tylko techniki ale także MENTALNOŚCI ludzi.
W 1999 ani komórki wielkości cegły ani wchodzące dopiero na polski rynek karty kredytowe nie były tak popularne żeby wszyscy je mieli ! Minuta rozmowy kosztowała 2zł a sam aparat 2000. Karty kredytowe ( czy nawet płatnicze ) wydawały 2-3 banki i nie można nimi było płacić w każdej napotkanej knajpie.
Podobnie z autobusami - prawda smutna ale niestety tak jest że przez 10 lat od transformacji nie wymieniono w 100% taboru. Nawet w 50. Co gorsza nadal tak nie jest. Sam mieszkam w Warszawie i tu jest bardzo dobrze ale byłem jakiś czas temu na Śląsku w Białymstoku czy Łodzi i to co tam zobaczyłem przeraziło mnie. Takich tramwajów nie widziałem nigdy w życiu...Nigdy bym nie pomyślał że pojazdy widywane w muzeum techniki mogą jeździć po polskich szynach czy drogach !
Natomiast Pan Tadeusz na stole mnie rozbroił :D Sorry ale obrócenie butelki etykietą w bok nikogo kto pił ten zacny trunek nie oszuka :D Charakterystycznego kształtu i koloru butelki oraz zakrętki nie da się z niczym pomylić !!!
Co do samej fabuły jak dla mnie raczej słaba. Strasznie irytowała mnie dobroć i "swojskość" babuni a już szczególnie jej liberalizm. Starsi ludzie jednak mają bardziej konserwatywne poglądy ( chociażby na temat NATO czy rozwodów ). Taka druga pani Stenia...No i czemu się nie zestarzała po 10 latach ? Główna bohaterka też irytuje. OK można mieć problemy z odnalezieniem się w nowym miejscu i czasie ale bez przesady. Gagi z płaceniem kartą czy testem ciążowym były śmieszne ale nie za 10 razem. Przypomnę tylko że 1999 roku każdy Polak MUSIAŁ mieć paszport żeby jechać za granicę...skąd więc zaskoczenie tym wymogiem ???
No i scena w której Zośka się upija...żenada...szkoda że jeszcze pieniędzy za to nie wzięła...Kubica i Tusk naciągani ale zawsze jakaś to odmiana od nudnych już kpin z Kaczyńskich. No i ta wyborcza i Michnik...Za dużo TVNu w tym wszystkim.
Film jak dla mnie słaby, naciągany, niczym nie zachwyca, bez rewelacji. Po Machulskim spodziewałem się czegoś lepszego.