Na siłę tak bardzo słodki, że mdli od pierwszych minut, a potem, z każdą kolejną to już tylko większe pogrążenie.
Kiepski żart, kiepski scenariusz, marna realizacja, a to wszystko pieczętuje totalne amatorstwo gry aktorskiej (nie dotyczy Szaflarskiej i Więckiewicza, ale to akurat żadne zaskoczenie).
Zdecydowanie nie polecam.