Można by powiedzieć, że to film propagandowy. Teraz króluje kapitalizm, więc wszystko jest super, a za czasów komuny to wszystko było złe... Co za bzdury! I jeszcze ta dziwna wiara/naiwność, że zwykłych, szarych ludzi stać na spłacanie domu i kupno drogiego, "wypaśnego" mieszkania. Poza tym liczne wpadki scenograficzne...