Film przeciętny ! Liczyłem na coś bardziej interesującego ?
Jak na komedie jest mało zabawny ...
Za długi ... a przez to jest nudny.
Jak na Machulskiego,to wyszło paskudnie....główna bohaterka jest antypatyczną nowobogacką zdzirą,a najwięcej sympatii wzbudza postać jej męża(świetny Więckiewicz).Zkolei jej nowy mąż to ideał normalnie>>jak z reklamy margaryny czy innego jogurtu/jeśli wiecie o co mi biega/cała zaś historia nie ma właściwego rozwinięcia <liczyłem na jakieś twisty w stylu "Efektu motyla" np.,że jej dobre intencje dadzą jakieś katastroficzne rezultaty itp...
Pozatym słabe zdjęcia,za mało(MAŁO!)klimatu póżnych lat 80'.....4/10..typowy jednostrzałowiec,obejrzeć i zapomnieć.
A szkoda bo punkt wyjściowy był bardzo atrakcyjny.
Zgadzam się, oprócz tego momentu o ciekawym punkcie wyjścia. Cofnięcie się w czasie to oklepany motyw, wielokrotnie pokazywany już no i zbyt fantastyczny w takim realnym filmie.
Przy okazji, brawa dla długowiecznej babci :D
No i oczywiście zakończenie w której zdarzenia z przeszłości całkowicie dziwnie przeplatają się z przyszłością. A ten koń trojański wrzucany na jakąś dziwną siłę, też można było się obyć.