PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=468065}
6,2 88 tys. ocen
6,2 10 1 87961
5,8 46 krytyków
Ile waży koń trojański?
powrót do forum filmu Ile waży koń trojański?

Nie pamiętam raczej dokładnie tamtych czasów, ale zawsze kojarzyło mi się, że bieda, pustki w sklepach i wogóle tragedia, a samochody - polonez albo fiat 125 to był już niezły wypas, a nowy mercedes to tylko dla naprawdę najbogatszych - partyjnych dygnitarzy, oligarchów, ew. ustawionych "światowców" z podwójnym obywatelstwem. Tymczasem bohaterka pomyka sobie mercem w124 swojego męża - wesołego cwaniaczka do niedawna pracującego sezonowo za granicą, który to merc był w tamtych czasach całkiem albo prawie całkiem nowy. Na ulicach też nie widać jakichś złomów, tylko normalne, często całkiem dobrej kklasy auta tamtej epoki - mercedesy, volvo, przewija się nawet porsche, a reszta to pojazdy typu skody, tylko zamiast np. octavii czy fabii ówczesne modele.
Ogólnie w filmie się niespecjalnie wyczuwa jakąś "komunę" - poprostu normalna rzeczywistość tylko bez komórek, komputerów i innych nowoczesnych gadżetów. Kto w miarę pamięta i może potwierdzić rzeczywsitość motoryzacyjną i ogólną przedstawioną w filmie, lub jej zaprzeczyć?

ocenił(a) film na 7
theCoon

Z tym mercem jest tak kolego jak z golfem II Kuby.

malis2

Czyli jak ;)?
Tez mialem o tym (nowym w tamtych czasach) golfie napisac

theCoon

Mercedesem w-124 produkowany był od 1984. Takimi wozami jeżdzili właśnie tacy kolesie jak Więckiewicz - cwaniaczki, badylarze obwieszeni złotem. Dres ortalionowy, merc i kasety top-one w schowku - tak rodził się polski kapitalizm, który już było czuć od 1986/87.