Gra aktorów z rodziny głównej bohaterki słaba, atmosfera w domu taka zbyt mdła, sztucznie przesłodzona. No i ta właśnie główna postać - taka troche glupia c.i.p.a., która żałuje że wcześniej tego Kuby nie poznała...
A w ogóle gdzie wy tu widzicie komedię?
Ale żeby nie było, że nie dostrzegam żadnych zalet - pani Szaflarska jak zwykle zagrała wyśmienicie.
To taki polski "Powrót do przyszłości" tylko bez tego klimatu, bardziej przyziemny.