PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=500891}

Incepcja

Inception
2010
8,2 648 tys. ocen
8,2 10 1 648448
7,9 76 krytyków
Incepcja
powrót do forum filmu Incepcja

Cobb (Di Caprio) przez cały film sni, jestesmy w jego snie, natomiast jego zona skacząc z wieżowca nie popełniła samobojstwa, tylko sie obudziła ze snu, wróciła do rzeczywistości. Cobb na zawsze został we snie i by odzyskać dzieci coraz dalej się zagłębiał w kolejnych snach, ze strzelanina, samolotem, vanem, winda, fortem itd. A swidczy o tym to że w jego wspomnieniach dzieci bawią się w dokładnie taki sam sposób w takim samym otoczeniu jak w końcówce filmu, Po za tym sama absurdalna sprawa z tym całym powrotem do domu, ze jakiś multimilioner japoniec mu załatwił powrót, nie trzyma się to sensu zupełnie. Czyli to była jego fantazja o powrocie do rzeczywistości, a tak naprawdę mógł wrócić do rzeczywistości skaczac z wiezowca z zoną. Dziękuje i czekam na wnioski innych.

ocenił(a) film na 8
sinyou135

Właśnie obejrzałem kolejny raz, świeżo po seansie. Możliwe, że Cobb śni, ale to, że w świecie gdzie istnieją takie urządzenia do wspólnego śnienia i całe zawody, jak wykradacz pomysłów z podświadomości czy architekt snów pokazują, że całkiem prawdopodobne jest, że wykonując taki zawód może się do ciebie zwrócić przedstawiciel megakorporacji. To, że to sen wskazuje kilka rzeczy, ostatnia scena powrotu do domu, to jak w "otchłani" wreszcie poradził sobie z Mo i w jednej ze scen Saito mu przerwał u Jusef'a i nie sprawdził bączka, bo mu wypadł na podłoge. Nie ma co za bardzo główkować, bo film ma różne dziury, śmierć wybudza, mają specyfiki od hindusa więc nie wybudza, fisher umiera na "poziomie 3" - góry trafia do otchłani, która powinna być pusta gdyby tylko on śnił, ale, że jest tam cobb to, jest tam świat, który zbudował z żoną, no i też ta jego fantasmagoria żony, która fisher'a porwała. No i teraz z poziomu 3 na 4 cobb, z tą architekt przenoszą się maszyną, nie umierając. Saito dogorywa na poziomie 3cim i też trafia gdzie oni. Synchro muzyki wybuchów i rozpierduchy sny się walą, wybudzają się, no i tu kolejny argument, że cobb śni. Wierzowiec się zawala, no to zginął, ale jakby zginął to by się wybudził, a on śpi kiedy wybucha willa i tonie w aucie. Kolejny błąd to raz śmierć ich wybudza, a raz spadają na "niższy poziom" - Saito i Fisher ginąc lecą do otchłani, ale przy synchro jak wybuchają to budzą się wyżej, no ok może narkoza przestaje działać, czy maszyna pozwala się obudzić po to muzyka i synchronizacja, ale jak zginęli w złej kolejności to powinni być warzywkami - albo cobb śni, albo błąd. Ostatnia rzecz - cobb budzi się na plaży zabierają go do Saito, który przeżył w otchłani dziesięciolecia, już jest bardzo stary, czeka na kogoś(na cobba). Kiedy przyprowadzają cobba i ten mu przypomina różnymi tekstami, ten zwraca się do niego, jakby cobb też był stary, a nie widać tego. Tylko Saito się postarzał w tej otchłani, a cobb nie, mimo, że jak tłumaczył projekcji żony, że się zestarzeli było pokazane, że byli starzy, no chyba, że jej fanzolił, w sensie chciał siebie oszukać, bo jak kładli się na tory to znowu byli młodzi, no ale we śnie można zmieniać wygląd, jak ten co się zmieniał w wujka fishera i w blondyne. Tak czy Tak cobb sam już nie wie i wszystko mu się poplątało, więcej wskazuje na to, że to sen. Teraz jeszcze mi się przypomniał, jak mówił, architektce, że nie znał umiaru w schodzeniu niżej. Jak chce ci się, to poczytaj inne tematy, ale ten film nie jest dopięty na ostatni guzik.