To co było w tym filmie ciekawe to jego nieoczywistość. Przez większość filmu nie wiedziałem za bardzo co się dzieje. Opis działania snu, wchodzenia w niego jest opisany szczątkowo co sprawiało, że ciężko było odnaleźć się w wydarzeniach. Nie uważam tego jednak za minus tego filmu, a po prostu za jego specyfikę. Dodatkowo cały ten klimat fajnie współdziała z zakończeniem filmu, które cały czas wywołuje mi ciary.
+ super muzyka i zdjęcia, ale to chyba wiadomka