Do obejrzenia filmu zachęciła mnie obsada i opis, lubię tego gatunku filmy. Akcja dobrze się rozwija zarówno pod względem ukazywania kolejnych ciekawostek dotyczących głównego bohatera, dostarczania kolejnych pytań jak i wyjaśniania ich. Niestety pod koniec kiedy wszystko ma zostać ostatecznie wyjaśnione okazuje się, że otrzymamy tylko jakieś ogólne strzępki informacji a inne ważne pominięto.

Dalej zdradzam istotne szczegóły fabuły

Chodzi mi o:
- To może nie tak istotne ale mnie nurtuje. Kto zabił dzieci pastora czy to zrobili ludzie ze wsi w ramach kary, ale było powiedziane, że oni zastali martwe dziewczynki po przyjściu do obozu kaznodziei, czyli że niby kaznodzieja zabił swoje córki ale po co?
- Kaznodziei wyssano jego duszę i puszczono w świat a usta zapchano błotem aby nie wróciła. Na dobrą sprawę go tym błotem uduszono czyli po prostu umarł. Jakim więc cudem jednak żyje i to wciąż wyglądając jak sprzed 80 lat?


Moja hipoteza odnośnie fabuły: jakoś duszy wielebnemu udało się wrócić do ciała, nabył tajemniczą moc, naznaczania innych ludzi, wysysania duszy i nie starzenia się. Co do zabijania przez niego ludzi to nie uważam, że robił to w złej wierze. Poprzez wyssanie i umieszczenie w swoim ciele, jako schronieniu, dusze osób niewierzących np. ojciec i córka bohaterki lub cierpiących np. Dawid obolały i przerażony po pobiciu i chyba zgwałceniu, chciał je ochronić przed bólem lub karą za niewiarę jaka czekałaby ich po śmierci. De facto on ich nie zabijał ich ciała wciąż żyły ale bez duszy były pustymi skorupami bez możliwości mówienie, ruszania się czy choćby oddychania. Tym samym ciała po wyssaniu duszy po jakimś czas umierały. Co do zakończenia to chyba nie ulega wątpliwości, że dusze które uwolniły się po śmierci kaznodziei przeniosły się do ciała córki bohaterki. Myślę, że było to możliwe z uwagi na to, że jej ciało jeszcze nie umarło a ponieważ wcześniej jej dusza została połączona z innymi w ciele kaznodziei powracając do ciała zabrała ze sobą też dusze pozostałych osób, pytanie czy kaznodziei też.