powiedzcie mi dlaczego na wiedzmie nie wyladowala swoich emocji glowna bohaterka tzn, chodzi mi o to ze to przez nia to wszystko sie stalo, i siedzi sobie spokojnie na fotelu i nic, pierwsze co to ja bym dojechal,
Pewnie autor myślał inaczej. Pastor miał zostać ukarany tym, że jego dusza błąkałaby się po świecie i nigdy nie trafi do swojego ciała (zatkane gardło błotem). A wyszło jak wyszło...