Obejrzalam caly film tylko nie bardzo zrozumialam zakonczenie- o co chodzilo? Bo jak Grace poszla do dzieci ktore ukryly sie w szafie to do tej pory wszystko rozumialam, a dalej juz kompletnie nic ;)
ogladalam ten film dosc dawno ale jak dobrze pamietam to caly czas mogloby sie wydawac ze grace i jej dzieciom w spokojnym zyciu przeszkadzaja duchy ale okazuje sie ze tymi duchami sa wlasnie oni sami, przed laty grace zabila swoje dzieci i siebie i zapominajac o tym dalej zyli sobie w swoim domu a ci co ich "nawiedzali" to byli obecni mieszkancy ktozy przez seanse spirytystyczne chcieli pozbyc sie duchow.(mam nadzieje ze dobrze pamietam:-))
raczej nie straszone, gdyz to wlasnie grace i jej dzieci, chociaz o tym nie wiedzieli, straszyly tych mieszkancow. A te dziwne odglosy i np. dzwiek fortepianu byl skutkiem tego iz swiat zmarlych powoli zaczal stykac sie ze swiatem zywych z powodu tego, ze Ann kontaktowala sie z Wiktorem
,,...ale okazuje sie ze tymi duchami sa wlasnie oni sami, przed laty grace zabila swoje dzieci i siebie..."
Nie rozumiem. Wydawało mi się, że umarła wtedy kiedy pojawiła się służba. W końcu mogła ich widzieć.
Zakończenie jest strasznie pokręcone.... dopiero jak położyłem się psać to sobie wszystko poukładałem w głowie.
"INNI" jak ja to uwielbiam... oglądałam dosyć dawno, ale chodziło o to, że Grace wraz z dziećmi byli nieżywi. Służba tak samo. W ogóle zakończenie kompletnie mnie zaskoczyło.
Obejrzałam film ponownie (tvn). Oglądało się o niebo lepiej, gdy oglądałam za pierwszym razem napisy które z neta ściągnełam były po prostu fatalnie przetłumaczone... w każdym razie z lektorem lepiej się oglądało. Dzięki za wszystkie wyjaśnienia ;) Btw jak sądzicie, po co służba wróciła z powrotem do tego domu? przecież ta babka powiedziała że umarli na ospę 50 lat temu... i dopiero po tak długim czasie wrócili?
służba wróciła bo była związana emocjonalnie z domem, pani Mills mówiła, że tam spędzili swoje najlepsze lata
jest też teoria, że duchy ludzi muszą pzrebywać tam, gdzie zmarli ci ludzie
widocznie błąkali się przez te 50 lat, podobnie jak błąkał się mąż Grace; cały ten ich świat był spowity mgłą, która nigdy nie znikała i praktycznie nie pozwalała na podróżowanie
jest to jednak dziwne to błąkanie się, bo przecież ich groby były nieopodal domu
widocznie przez te 50 lat duchy miały różne perypetie, ale kto to może z nas żywych wiedzieć...
Pamiętała o tym incydencie, ale nie wiedziała, że je zabiła tym bardziej, że potem (po jej śmierci) dzieci bawiły się w pokoju i wydawało się wzystko normalne.
Te dzieci chyba miały coś że nie mogły przebywac w świetle dziennym, prawda? Czemu miały tę chorobę?
No, bo po prostu ją miały i tyle ;) Za życia były właśnie uczulone na światło, ale gdy już umarły to chyba logiczne, że nie mogły być na nie uczulone... Ale Grace o tym nie wiedziała i nadal próbowała chronić swoje dzieci przed nim, ale to było niepotrzebne ;)
Żaden ksiądz o ile pamiętam nie przyszedł. Tym bardziej, że poco miałby przychodzić skoro oni nie żyli, sam musiałby być martwy.
Ale było coś z Pierwszą Komunią. I ktoś przyszedł tylko nie jestem pewna kto. (Sorry że nie na temat, ale jestem tu nowa i nie wiem jak wstawic zdjęcie które jest przy nicku. Pomużcie, pliss.)
Wiesz z tego co pamiętam to Grace mowiła tylko o księdzu, bodajże że powinien złożyć im wizytę. Nawet poszła po niego, ale w efekcie spotkała swego męża... który wrócił z nią do domu, poza tym do domu przyszli tylko służący na początku filmu.to chyba wszyscy którzy mieszkali tam. No oczywiście, nie licząc "żywych" mieszkańców domu czyli tego chłopca (Victora, chyba) jego rodziców i tej staruszki. Jak coś jeszcze, to pytaj.
Przecież nie odpowiedziałam na swoje pytanie tylko na pytanie Kate. Zresztą napisałam już swego czasu że obejrzałam film ponownie i wszystko sobie poukładałam. A pytanie moje (na początku) jest inne niż Kate.