Jakoś nie do końca "łapie" o co chodzi w tym fragmencie filmu.
Po co wrócił, no i czemu znów odszedł?
On chyba zdawał sobie już wtedy sprawę, że sam nieżyje
Właśnie minutę po Tobie zadałam to samo pytanie ;) Troszkę się powtórzyło, bo wcześniej nie widziałam Twojego postu. Ja też do końca nie rozumiem Tego fragmentu, jak zresztą widać. Pozdrawiam.
Chodziło o to, że ten mąż doskonale wiedział że nie żyje - był zbłakaną dusza, ktora szukala swojego miejsca. On nie wrócił specjalnie - tak jak mowilam, byl zblakana dusza, ktora w koncu znalazla swoje miejsce. A odszedł prawdopodobnie dlatego, gdyż zdał sobie sprawe, że zona i dzieci nie mają pojecia o tym ze sa duchami.
Mi się wydaje, że mąż Grace przebywał po prostu na innym "poziomie" tamtego świata (o tych poziomach mówiły wcześniej dzieci), natomiast Grace z dziećmi byli przywiązani do swojego domu i nie mogli się z niego wyrwać (a dodatkowo nie wiedzieli jeszcze, że nie żyją). Mąż Grace przyszedł ich po prostu odwiedzić, ale potem musiał wrócić na swój "poziom".
Wrócił, co czekał aby byc ze swoją rodziną po śmierci, ale wracając widocznie nie mógł sie pogodzić z tym, że jego żona i dzieci też nie żyją....
był zbłąkaną duszą, chodził po świecie tak jak ci gruźlicy i szukał swojego domu i bliskich
jednocześnie był psychicznie wypalony, zimny, żył pewnie wspomnieniami z okrutnej wojny, jak sam powiedział "czasem krwawił", gdy szedł we mgle to wręcz słychać było szczękanie łańcuchów
trafił do domu dzięki przypadkowi, bo spotkał Grace, która go zabrała
odszedł jednak, bo dowiedział się co Grace zrobiła dzieciom, ale poza tym nie był w stanie mentalnie powrócić do swojej rodziny, był wypalony, niezdolny do uczuć, nie jadł, ciągle spał, jak sam powiedział poszedł znowu na wojnę (wiele osób po I i II wojnie światowej nie mogło o niej zapomnieć i wrócić do normalnego życia - poczytajcie choćby "Na zachodzie bez zmian" Remarque'a)
ciekawym wątkiem jest jednak to, że duchy uprawiają seks :)
żony już nie kochał, nawet gdy nie wiedział jeszcze o dzieciach, ale skusiły go jej wdzięki kładącej się na łóżku
a skąd wiadomo ze w ogole sie zjawil? moze to bylo tylko kolejne urojenie Grace?
Mnie się wydaje że wrócił, bo przecież dzieci też go widzieli, witali się a córka nawet póżniej pytała o ojca gdzie jest i była zawiedziona że odszedł. Ale tak jak pisali poprzednicy, widocznie był zbłąkaną duszą, przyszedł do rodziny na chwilę, by się przywitać, albo nawet trafił przez przypadek. Był już wypalony i nieszczęśliwy. I możliwe że na jakimś innym poziomie. A może i nawet miał trafić "do piekła" bo córka Grace pytała gdzie trafiają ludzie którzy zabijają na wojnie, czy mogą iść do nieba, a Grace mówiła że zależy po której stronie walczyli. A w sumie to raczej nie jest istotne po której stronie. Więc może i szedł do piekła, albo tak jak Grace i dzieci nie mógł trafić ani do nieba ani do piekła, oni umarli w domu więc w domu zostali i czuli się tam dobrze a on musiał chodzić po świecie, bo na polu bitewnym nie czuł się szczęśliwy, a na stałe gdzieś nie mógł być. Można różnie interpretować to wg mnie :).