heh bylam na 'innych' w kinie z kolezanka. wydawaloby sie, ze nie ma tu pzrerazajacych scen (bo gdyby sie zastanowic, to co tam jest straszne? sztuka budowania napiecia poprzez muzyke i ten ciagly mrok wiecznie zaslonietych zaluzji!...aaaaa), a jednak byly momenty, kiedy wrzeszczalysmy ze strachu (np kiedy dzieci chowaja sie w szafie i nagle drzwi sie otwieraja;)
za to kiedy ogladalam drugi raz w domu, sama, to juz sie nie balam...