tak okresliłabym ten film, bo nie mozna domyśleć sie zakończenia i rozwiązania finału...w kazdym razie czuje sie mrowienie na ciele, a o to chodziło twórcom..
Otóż to. Zaskoczenie występuje, dreszcze też... Z chwilą zobaczenia zdjęcia z grudnia 1891 wszystko się zmienia o 180 stopni, a z chwilą zobaczenia seansu spirytystycznego o kolejne 180 !! 8/10