Semper fidelis causa verum.

Quis penis aquam turbat

A jakby tak wszyscy mieli po RÓWNO,czy śmieciarz,czy bankier(każdy swoją robotę robi najlepiej jak potrafi,KAŻDY JEST PRZYDATNY OGÓŁOWI),czy to by było tak zle?
Czy to by było niesprawiedliwe?Bez wywyższania i poniżania,bo Stwórca dał mniej np.rozumu jednemu mniej a drugiemu więcej.
Ty zakładasz,że tak musi być,Ja myślę że tak być NIE MUSI.

Dlaczego zawsze trzeba rozprawiać się z błędnymi założeniami?
Nie każdy jest przydatny społeczeństwu, co jest oczywiste. Chyba nie powiesz mi, że złodziej jest przydatny dla społeczeństwa bo ukradł babci 1000 złotych i tymi pieniędzmi "pobudzi gospodarkę", analogicznie do innych "zawodów", nawet tych, które mogły się wykształcić dzięki państwu, a może szczególnie tych.

Jeżeli każdy miałby po równo (czegokolwiek?), to czy osoba pracująca w tym samym zawodzie(A), ale 3 razy efektywniej, niż B nie czuła, by się oszukana dostając na jednostkę pracy 3 razy mniej pieniędzy, otrzymując łącznie po równo dóbr? To w takim wypadku ta osoba ma równo, czy nie? Więcej korzyści dla społeczeństwa dostarcza A.
Rozwiązaniem może być spadek efektywności pracy A, oraz brak motywacji rozwoju dla innych osób, bo po co skoro każdy ma po równo, a praca neurologa wymaga wielu lat ciężkiej nauki i niemal doskonałych zdolności manualnych to po co?

To oczywiście bardzo uproszczone, ale pewnie zauważyłeś, że nierówność dochodu powoduje, że komuś chce się egoistycznie zapierniczać z nosem w książkach w poszukiwaniu rozwiązania Twojego problemu, oraz jesteś wstanie otrzymać taki dochód, jaki rynek SUBIEKTYWISTYCZNIE wartościuje za Twoją przydatność dla społeczeństwa. Musi to robić subietywistycznie ponieważ inaczej nie obrazowało by to rynkowych preferencji.

Nie ma złodziei KAŻDY MA TAK SAMO I TYLE SAMO,po co kraść.

Sugerujesz,że MÓJ problem to pieniądze,że jestem jednym z "oburzonych" i tu się mylisz.Może ta twoja teoria subiektywistyczności jest o kant d pobić?

Są różne zawody w których jeden jest nogą,a drugi geniuszem to powinno być wyznacznikiem.Problem efektywności można rozwiązać przy pomocy godzin pracy np.jak A robi,aż tak dobrze to pracuje relatywnie mniej godzin.Jak B nie daje rady idzie szukać innej roboty,gdzie będzie bardziej przydatny i nie będzie tak zapier*.To są pomysły kierunki,no ale łatwiej(wygodniej nierobie zawszony) nic nie robić i nie zmieniać,siedzieć dłubać w nosie


MOJE PROBLEMY rozwiązują "światowi przy wódcy" i bankierzy,no i mądrale jak ten oto powyższy Magister Ekonomii.Dzięki,ale obejdzie się.

Widzę,że ubodło cie te zapier*alanie na studiach i po nich tyranie za marne grosze.Tylko w Polsce.A jak przydatność dla społeczeństwa?(pewnie nawet opony sam sobie nie zmienisz)

Zauważ,że zamiatacze ulic nie muszą zapierniczać w szkole.Mam nadzieje,że dałem do myślenia jak nie, to marsz z powrotem do tych książek i gonisz Gatesów i innych.

I więcej nie zwracaj się do Mnie "z góry" ,bo to mówi sporo o Tobie.Paniczu!

Teoretycznie tak by było idealnie.
Czytałem kiedyś taką książkę SF.
Na planecie wszyscy się czymś zaimowali, każdy był w czymś dobry, a jeśli czegoś potrzebował to to po prostu brał za dobe słowo, ponieważ nie było pieniędzy.
Każdy był twórczy,a ponieważ społeczeństwo było duże, wszyscy żyli w dostatku i społeczeństwo kwitło.
Niestety, realnie rzecz ujmując, gdyby tak ludzi ustawić, mnóstwo ludzi przestałoby robić cokolwiek i żyliby na koszt innych .
Właśnie to leży również u źródeł problemów z tym co wiele osób nazywa "socjalizmem".
Niestety, w praktyce sprawdzają się systemy najbardziej agresywne.
Taka już po prostu natura ludzka.

Co nie oznacza,że nie Możemy się zmienić i że nie należy do tego dążyć.

Naprawdę można się zdrowo uśmiać czytając komentarze ludzi, którzy nie mają zielonego pojęcia na temat realiów panujących na giełdach..

"PS w każdym razie problemem jest bank centralny".Mhm i Balcerowicz MUSI odejść!

Problemem jesteś Ty i Tobie podobni.

Widzę, że wiele nie wyniknie z rozmowy z osobą, która sama zniża się do pewnego poziomu, do którego schodzić nie warto. Wyciągnąłeś błędne wnioski z mojej wypowiedzi, szczególnie to, że w Twoim "idealnym społeczeństwie" nie byłoby złodziei, o czym nie pisałem, a samo założenie jest nieprawdziwe ponieważ widzę, że nie wiesz dlaczego człowiek działa i jakie są motywy tego działąnia.
Co do zapożyczeń to jestem pewien, że sam nie wiesz iloma się posługujesz, co jest naturalne dla języka, który rozwija się w sposób ewolucyjny.

Ja już podziękuję za dyskusję z Tobą, ponieważ widzę, że prowadzi do tego samego, co rozmowa z fabio.



PS definicja z najjaśniejszej Wikipedii "inteligencja - umysłowa zdolność do postrzegania, analizy i optymalnej (lub zbliżonej do optymalnej) adaptacji do zmian otoczenia."
PSS Widzę, że oglądałeś taką niszę jak "Epsilon", według mnie film był dobry i inny od tego co można spotkać. Wydźwięk mi nie przypadł do gustu, ale filmik można polecać.