Główny bohater to kompletny antybohater, większą ofiarę losu trudno znaleźć.Były prywatny
detektyw jest wrabiany, podejrzewany, śledzony, bity, molestowany nic mu nie wychodzi i
niczego się nie domyśla, kompletny głupek.Może taki jest model bohatera w Norwegii
ale ja nie muszę i nie chcę tego oglądać.O samej historii nie wspomnę bo cienka jak barszcz bez uszek.ave