Na początku bardzo pozytywnie podchodziłem do tego filmu. Spodziewałem się
hamerykańskiej szmiry w stylu "God Bless America", ale zignorowałem intuicję i z
przyjemnością zasiadłem do Inwazja: Bitwa o Los Angeles. Niestety, po pół godzinie i
kolejnych wzniosłych wyznaniach imbecylowatych Marines miałem dosyć, a...
Decydując się na obejrzenie czegoś takiego człowiek ma nadzieje zobaczyć przynajmniej dobre efekty, niestety tutaj są one na żenująco niskim poziomie. Nad kultem amerykańskich chłopców ratujących świat nawet nie będę się rozwodził. Sceny walki to nieudolna podróbka "Helikoptera w ogniu". Zdecydowanie nie polecam...
Film przedstawiający inwazje, bitwy, walki, umiejętności aktorów, S-F powinien być przedstawiony w sposób wysokobudżetowy np. Avatar (237 milionów - S-F, walki, wysoki poziom umiejętnośći aktorów S-F) lecz ogladając "Inwazja: Bitwa o Los Angeles" można sobie uświadomić, że film z zasobem szacowanym na 100 milionów może...
więcej
Film bardzo dobry. Liczyłem na dużo akcji i efektów specjalnych i się nie zawiodłem. Nie
wiem czego wy oczekiwaliście od tego filmu skoro go tak krytykujecie.
- film zrobili Amerykanie, więc chwalą swoich. Gdyby film zrobili Niemcy, Polacy lub inny
kraj także chwaliliby swoich. Moim zdaniem to proste i...
Na pewno w mojej ocenie film lepszy niż Wojna Światów a na równi z Skyline który rownież nie ma zwolenników ale sposób w jakim została przedstawiona inwazja obcych jest ciekawy i ładnie zrealizowany. To niestety nie film dla emo, to nie Sala samobójców ...:)
U mnie daje 8/10, bo lubie takie filmy i to moje klimaty....
Czy to tylko mi się wydaje czy odgłosy jakie wydają obcy (zwłaszcza w momencie śmierci)
przypominają odgłosy zbieraczy z Mass Effect 2?
od oglądania kolejnych bezfabułowych durnot. Czy kinematografia cofa się w rozwoju? czy może popsuły ją efekty 3D? a może skończyły się pomysły? Nie wiem, ale mam wrażenie że coraz trudniej o ciekawy, zajmujący film...
Właśnie skończyłem oglądać film i mogę wam powiedzieć,że jest całkiem ok ostateczna
scena trochę mnie zawiodła jednym pociskiem zniszczyć statek kosmiczny... ale poza tym
film ok
Spodziewałem się że nie będzie to jakieś wielkie dzieło, ale oglądało się przyjemnie.
Trochę amerykańskiego bohaterstwa, scen gdy nagle wszystkich rusza sumienie. Typowe
dla tego gatunku momenty. Jeśli miałbym ten film ocenić słownie, powiedziałbym, że "całkiem
sympatyczny".
widziałem zwiastun i chciałem ten film zobaczyć za wszelka cenę a teraz gdy go mam to po 40min oglądania mam go dosyć i nie wiem dlaczego sam coś mnie razi w tym hamerykanskim gniocie!
Filmu nie oglądałem dla fabuły, ale dla samego schematu działań wojennych. Dobrze się oglądało, ale dlaczego w prawie każdym filmie "wielka i wszechpotężna Hameryka" jest ostatnią nadzieją ludzkości. Film od początku do końca przewidywalny.
Film aż zieje patosem, i propaganda, tylko jeszcze żeby zamiast kosmitów wstawić arabów czy innych chińczyków.
A ta poprawność polityczna
Oficer jest Latynosem, medyk wykształcony z Nigerii umie grać w golfa.
W ogóle kto widział żołnierzy grających w golfa !
I ich język i zachowanie zero przeklinania i czysty...
Kolejna schematyczna historia o walce ludzi z kosmitami. Wiadomo jak potoczy się akcją. Patetyczne mowy żołnierzy. Ostatnia scena zerżnięta z Szeregowca Ryana. Nic nowego. 6/10
Ale wielce wyrozumiale dałem 4 z uwagi na umiejscownie całej bzdury i niezłe sceny. Jakbym chciał się załamać to bym nie ogladał po przeczytanie 2-3 postów.
te dwa punkty za to, że mnie rozbawił jak koleś sznurował dzieciakowi butka pod ostrzałem :) Dlaczego ostatnio kino SF zeszło tak bardzo na psy? Za dialogi w tym filmie powinno się zesłać kogoś na bezludną wyspę i niech tam sobie pogada. Cały ten film wygląda jakby to była propaganda amerykańskiej armii. TOTALNE DNO