PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=481898}

Ip Man

Yip Man
2008
7,8 74 tys. ocen
7,8 10 1 73943
7,2 9 krytyków
Ip Man
powrót do forum filmu Ip Man

I to byłoby na tyle. Scenariusz i reżyseria są przeciętne a miejscami słabe. Historia
opowiedziana w filmie jest przedstawiona mało ciekawie, motywem przewodnim jej jest
walka a to z miejscowymi cwaniakami a to z okupantem (Japończykami). Wszelkie
poboczne wątki potraktowane po macoszemu - film słaby walki bardzo dobrze
zrealizowane.

ocenił(a) film na 9
bromu

Scenariusz i reżyseria są przeciętne a miejscami słabe - jan111to zastanawia się czy aby na pewno właściwy film użytownik bromu oglądał??

ocenił(a) film na 10
jan111to

jan111 ma rację film genialny najlepszy w swoim gatunku jak dla mnie podkreślam a bromu pewnie Pana Kleksa cisnął albo Konika Garbuska i stąd taka ocena i recenzja

ocenił(a) film na 5
norania0

Właściwy? Film jaki jest każdy widzi - a o gustach się nie dyskutuje. Jednego zachwyca Bollywood innemu się podoba Pulp Fiction. Co ogląda jan111to lub norania0 (w tym przypadku zero jest adekwatne) nie trudno zgadnąć. Jeśli zachwyca Was słabe kino - tworzone dla mało wymagającego odbiorcy wasza rzecz. Wsze zachwyty i pienia pochwalne nie sprawią że ten film stanie się choć trochę lepszy

ocenił(a) film na 8
bromu

o gustach się nie dyskutuje ja osobiście nie lubię filmów o sztukach walki, jednak yip man zasługuje co najmniej na solidne 8, ale czego można się spodziewać po kimś kto ocenił bękarty wojny na 1:)

ocenił(a) film na 9
bromu

specjalista od kinematografii się znalazł ...

ocenił(a) film na 7
bromu

Gusta to się toleruje a dyskutować powinno się jak najbardziej. Jakie twoim zdaniem twoim zdaniem wątki powinna poruszać ta ubarwiona biografia?

ocenił(a) film na 10
bromu

Film nie stanie sie lepszy dla Ciebie, ale ja zwracam uwage na wiele rzeczy podczas ogladania i jednak nie uwazam, ze film nie zachwyca - wrecz przeciwnie: wymiata.

ocenił(a) film na 9
bromu

ktoś tu jest w mniejszości skoro film ma ogółową ocene 8,3 to chyba ty czegoś nie dowidziałeś dla mnie nie sposób zrozumieć jak ktoś może odebrać ten film niżej niż 7 musi mieć na serio coś ze ŁBEM albo mieć FATALNY gust pozdrawiam pana broma i z góry współczuje bo z takim gustem mało dobrych filmów spostrzeżesz

SaoSin

albo pomyliła mu się tematyka i dlatego marudzi.

ocenił(a) film na 8
bromu

a pieprzysz pan głupoty... gdybyśmy nie dyskutowali o gustach było by bardzo nudno... a film bardzo dobry...

ocenił(a) film na 10
bromu

bzdura moim zdaniem...pozdr

ocenił(a) film na 10
omus79

bromu z tym 0 trochę przesadziłeś ale może po szkole specjalnej jesteś więc można ci wybaczyć.Ja za azjatyckimi filmami specjalnie nie przypadam ale ten film ma w sobie to coś jak dla mnie 10/10 a maksymalna notę naprawdę rzadko wystawiam w odróżnieniu od ciebie,Donnie Yen zagrał rewelacyjnie ciekawa fabuła fajna muzyka a sceny walk aż ciarki przechodzą i ten odgłos jakby ktoś walił mokrą szmatą o podłogę ha ha film super i co tu dużo pisać. zobacz jag głosuje ponad 4000 tys osób i które miejsce w rankingu światowym film zajmuje????I nie ważne tu są gusta i guściki to indywidualność a tutaj masz ogół Ogarniasz to czy to dla ciebie za trudne pomyśl to nie boli!!!!

ocenił(a) film na 4
norania0

Zauważam ostatnio niepokojące zjawiska:
Pierwsze z nich to brak szacunku dla innych ludzi. Psy albo na siebie warczą, albo obwąchują sobie jajka. Jesteśmy ludźmi i chyba powinniśmy mieć szerszą skalę zachowań niż zwierzęta. W ten obraz właśnie wpisują się takie uwagi o szkole specjalnej. To chyba anonimowość internetu daje taką śmiałość, bo w realu za takie impertynencje można nawet dostać po buzi od bardziej krewkich rozmówców.
Drugi problem to zanik zdolności do formułowania wypowiedzi. Nie mówię tu o błędach ortograficznych, czy zwykłych literówkach. Mówię o niezborności semiotycznej, gonitwie myśli albo nawet zwyczajnie niezrozumiałym bełkocie wpisów na różnego typu forach. Ja wiem, że większość z nich jest dokonywana "na gorąco", w toku dyskusji. Jednak o ile błąd ortograficzny nie zmienia sensu wypowiedzi a tylko może być podstawą do oceny piszącego, to komunikacja za pomocą strumieni świadomości jest niemożliwa do przeprowadzenia. Tyle ad personam.
Teraz ad rem.
Kino azjatyckie - tutaj chińskie - nie jest dla nas ani szczególnie atrakcyjne, ani czytelne. Zresztą oni zapewne "Misia" też by nie zrozumieli. Jednak nie ma wątpliwości co do tego, że film jest podszyty polityką i ideologią. Ot taki chiński "Pan Wołodyjowski". Poza tym, we mnie akurat odgłos mokrej szmaty uderzającej o podłogę nie wywołuje dreszczy podniecenia, nie imponuje mi 130 miejsce w jakimś tam rankingu. Ode mnie film dostaje 4 i ląduje w bardzo zakurzonym kącie z etykieta "oglądać tylko w przypadku nieuniknionej konieczności".

ocenił(a) film na 10
DeVroo

DeVroo a ty co wielki znawca? 4\10 to wymień mi może kilka tytułów filmów o sztukach walki które według Ciebie są godne uwagi a jeśli nie gustujesz w tym gatunku to może nie wypowiadaj się i ciśnij dalej te swoje śmieszne komedie nie wiem kto się czym podnieca ale jeśli wystawiasz 10\10 dla filmu niezniszczalni to mi dużo mówi o twoim poziomie, amerykańska bajeczka z dziadkami którzy swoje najlepsze lata już dawno mają za sobą prosta fabuła,zero muzyki przewidywalny i do tego ten nabotoksowany Stallone -porażka.ZNAWCA HA HA ,dla mnie IP MAN 10\10 a dzyszkami tak jak ty nie rzucam.

ocenił(a) film na 4
norania0

A więc jednak nie potrafisz formułować zdań. Odpowiem zatem jedynie gwoli porządku, bo nie bawi mnie dzielenie twojej wypowiedzi na logiczne frazy i domyślanie się o co ci chodzi.

Przyznaję, że Niezniszczalni dostali 10 ze względów koniunkturalnych i jest to ocena na wyrost, przyznana tuż po obejrzeniu. Raczej odzwierciedla chwilowy nastrój niż stałą tendencję, więc pewnie niedługo ją obniżę o oczko lub dwa. Tak czy inaczej pozostaje szacunek dla autoironii starszych panów - rzecz na którą niewielu się zdobywa. No i może trochę nostalgii za Rambo I - pierwszego filmu jaki oglądałem na odtwarzaczu Otake :-)
.
A co do YipMena czy jak to tam odmieniać.
Znawcą w żadnym razie nie jestem i nigdy takich pretensji nie zgłaszałem. Oglądania filmów uczył mnie swoimi recenzjami i książkami Kałużyński. Może dlatego moje podejście nie na wskroś nowoczesne, nie nadąża za Twoimi ocenami.
Co do samego kina - azjatycka estetyka obrazu została ukształtowana przez tradycję teatru statycznego, sformalizowanego i opartego na konwencjonalnych tematach religijnych i heroicznych. Przedkładającego śpiew i taniec nad grę aktorską. Stąd zawsze filmy azjatyckie są bardziej sformalizowane i statyczne. To jeszcze nic złego. Jednak jeśli do konwencjonalnej statyki obrazu dołącza równie skostniała i "jedno-prawdziwa" myśl przewodnia to zaczynam odczuwać pewien dyskomfort. Zarzucasz Stallone że fabuła jest przewidywalna. A cóż zaskoczyło cię w Yip Man'ie? Czy jakiś nagły zwrot akcji czy może nieoczekiwany rys psychologiczny w głównym bohaterze?
Jeśli chodzi o filmy o sztukach walki - to polecam Braveheart albo Rob Roy'a albo choćby sceny z Gladiatora. Co prawda nie ma tam "dźwięku mokrej szmaty walącej o podłogę" ale walka jest równie (o ile nie bardziej) pasjonująca niż skoki i kopanie. Wszyscy chyba mamy świadomość że żelazna 3-kilogramowa klinga puszczona w ruch "zza ucha" oddzielała z łatwością ramię od barku. Trudno natomiast uwierzyć, że uderzenie trzema palcami przewraca człowieka, powoduje plucie krwią i nagły zgon.

ocenił(a) film na 10
DeVroo

DeVroo, jak można porównać film Ip Man do filmu Niezniszczalni ?? Ip Man to jest film biograficzny ,historyczny o życiu Ip Mana ,ale nie tylko. Jest to film o jego zamiłowaniu do sztuki walki ,o jego stylu życia ,kieruje się swoimi zasadami.

Wcześniej napisano ,że historia w filmie jest opisana mało ciekawie i ,że motywem przewodnim jest tylko walka. W końcu Ip Man był mistrzem sztuki walki ,więc chyba oczywiste ,ze nie przedstawią go jako kucharza. Nie wiem bromu co ty po tym filmie oczekiwałeś oceniając scenariusz i reżyserię na słabą ,a sceny walki na bardzo dobre. Trochę się ta twoja wypowiedź nie trzyma kupy.

DeVroo nie wiem czy ty tu chcesz prowadzić naukę gramatyki i ortografii ,czy po prostu z braku czasu i jak to określiłeś w stosunku do filmu ,w przypadku nieuniknionej konieczności ,musiałeś tu wejść i dać wykład mądrymi słówkami ,to nie uczelnia ,nie musisz się popisywać jak to ładnie składasz zdania. A Niezniszczalni to typowe kino akcji ,nie widzę sensu porównywania tego filmu do Ip Mana.
Jeśli po obejrzeniu filmu Niezniszczalni tak się nastroiłeś ,że wystawiłeś mu od razu 10 i pewnie zmniejszysz o oczko lub dwa ,to ciekawy jestem jaki sens i wiarygodność mają twoje wypowiedzi teraz ,jeśli za 5 minut zmienisz zdanie.

I tak do wiadomości twojej ,jak określasz sztuki walki ? Czy film Braveheart, Rob Roy ,Gladiator są o sztukach walki ?? czy ty w ogóle rozróżniasz sztuki walki ?? od sztuki posługiwania się mieczem w tego typu filmach. Ok w Gladiatorze ,który zresztą dla mnie jest rewelacyjnym filmem ,są świetne pokazane walki ,ale są to walki na polu bitwy ,wojenne i na arenie gladiatorów ,nie są to filmy o sztukach walki. No i te porównanie ,że 3 kilogramowa klinga oddziela z łatwością ramię od barku :) ok zgodzę się ale raczej nikt tego ramienia dobrowolnie nie podłoży aby zadać taki dokładny cios aby odciąć całą kończynę więc nie wiem czy jest to takie łatwe.
Dokładasz do tego porównanie o uderzeniu trzema palcami które przewraca człowieka i powoduje plucie krwią i nagły zgon ,widziałeś taką scenę w tym filmie Ip Man ?? wątpię. Pewnie widziałeś to w jakimś zwykłym filmie właśnie o skokach i kopaniach :)
Rozpisałem się tak tylko z tego względu ,że na prawdę pomieszałeś wszystko w tych swoich wypowiedziach ,proponuję ograniczyć się do samego wątku i danego filmu.

Według mnie film w swojej klasie rewelacyjny ,muzyka dodaje klimatu ,sceny walk (wschodnich sztuk walk ) świetne ,choć muszę przyznać ,że w niektórych momentach troszeczkę przesadzili ,ale jest tego bardzo mało. większość jest realistyczna ,jakaś odmiana od filmów typu latanie po dachach.

Ah i jeszcze tak na marginesie ,gdybyś miał jakieś pojęcie na temat sztuk walki ,nie tylko wschodnich ,to wiedział byś ,że uderzenia w niektóre miejsca w ciele człowieka (nie mówię tu o trzech palcach jak to ująłeś )ale o uderzeniu pięścią ,kolanem itp ,na prawdę mogą spowodować ciężkie obrażenia wewnętrzne i zewnętrzne ,paraliż ,a nawet śmierć i jest to naukowo udowodnione.
Wielu mistrzów sztuk walki ma tego świadomość i nie odważyli by się takiego ciosu zadać swemu przeciwnikowi.
Więc pisz co chcesz ,ale nie mydl ludziom oczu (że CHYBA wszyscy mamy świadomość) o machaniu mieczem zza ucha czy ciosem trzema palcami, jeśli nie jesteś tego pewien.

ocenił(a) film na 4
spiderslg

Nie chce mi się brnąć w bezproduktywne wyjaśnianie i odkręcanie nadinterpretacji tego co wcześniej napisałem. Przyjmijmy, że masz rację a ja tkwię w błędzie. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.

ocenił(a) film na 10
DeVroo

DeVroo możesz budować zdania jak ci się tylko podoba,śmieszy mnie to może uważasz się za wielkiego inteligenta ale jeśli człowieku wymieniasz mi filmy o sztukach walki i podajesz BraveHart czy Gladiatora ha ha to może na budowaniu zdań się znasz,ale na filmach z całą pewnością nie więc proszę zmień dział i nie filozofuj

ocenił(a) film na 4
norania0

Jeśli pouczanie innych co mają robić i jakie działy wybierać to twoje szczytowe osiągnięcie intelektualne, to rzeczywiście nie warto tracić czasu na dyskusje. Dla mnie EOT.

ocenił(a) film na 10
DeVroo

Ja Cię broń Boże nie pouczam ale chciałeś zabłysnąć człowieku,zgrywając rektora a na moją prośbę o podanie filmów z gatunku sztuk walk poleciłeś mi trzy muszę przyznać świetne filmy Gladiator,Waleczne Serce i Rob Roy'a, ha ha zapomniałeś jeszcze wymienić Troja,Alexander,300 Spartan i Spartakusa tylko żaden z tych filmów ze sztukami walk nic wspólnego nie ma,zabawny jesteś uśmiałem się.I to na tyle ważniaku.chciałeś mnie pouczać a sam się nie zastanawiasz co piszesz. pozdro

ocenił(a) film na 10
DeVroo

Widzę ,że jednak chce ci się brnąć w bezproduktywne wyjaśnianie. Jeśli dla ciebie EOT i Pozdrawiam życzę miłego dnia ,znaczy to co myślę ,to poczytaj sobie jak wyżej i przyjmuj co tam chcesz i już na prawdę nie brnij ,bo to się robi żałosne i nudne Rob Royu z czarnym pasem karate ;P bez obrazy, PAPA xD

użytkownik usunięty
DeVroo

kultura osobista się wybroniła, pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
DeVroo

Ludzie dajcie sobie spokój z DeVroo... On to pewnie piszę z jakiegoś zakładu dla niedorozwiniętych umysłowo, albo prosi salowego, żeby mu walnął post na filmwebie...

DeVroo

Dajcie sobie siana, ludzie. Oboje macie trochę racji.

użytkownik usunięty
spiewaq

Film pod względem fabularnym jest kiepśniutki. Wszystkie wątki są płytkie jak kałuża po mżawce. A sceny jak Yip Man uczył robotników kung-fu były po prostu żałosne i śmieszne do bólu. Nie mniej jednaj Yip-Man miał zajefajną chatę. Śliczne dywany, piękne chińskie wazony, wypasiona porcelana, gablotki, meble, zdobione drzwi, witraże jest co pooglądać, hehhe. Ale to nie zmienia faktu, że scenariusz olano - wszystko jest proste, jasne, nieskomplikowane, i nie wymagające od widza większego wysiłku - coś dla 12-latków (oczywiście płci piękniejszej).

ocenił(a) film na 10

Z tymi 12-latkami to chyba ździebko przesadzasz,nie uważasz? :)

użytkownik usunięty
Mace_Windu_2

Wszystkim polecam
Fighter in the Wind
TU JEST JAKAŚ FABUŁA

Równie mitologiczna jak życiorys Yip Mana tzn.ubarwiona i oczyszczona od elementów niegodnych bohatera.Choć sam film b.dobry

Jak według ciebie miało wyglądać nauczanie kung-fu w czasie 2 wojny św, pod okupacją?I jak wyżej mitologiczna oczyszczona z elementów niegodnych bohatera biografia,a fabuła była życiorys wielkiego mistrza Wing-chun

użytkownik usunięty
szarit

Całkiem wyrzuciłbym ten wątek, brakło mi w tym filmie młodości mistrza, tego jak dochodził do swojej potęgi i mistrzostwa w kung-fu. Dla takiej postaci należało zrobić dobry film - tzn. pełny. Nie bać się ukazać pełną historię, więcej patosu - bezbarwnych filmów walki, buławy, miecza, karabinu jest tyle że... tym razem warto byłoby zrobić wyjątek. Niestety.

Ależ zrobili tylko że to dość fantastyczny,dosłownie scenariusz,za dużo patosu i propagandy ale walki nawet udane.

ocenił(a) film na 9
bromu

film arcydziełem nie jest to prawda
mam 22 lata i od kiedy pamiętam interesowałem się sztukami walk
oraz kulturą dalekiego wschodu
tego rodzaju filmy zawsze skupiały moją uwagę
mógłbym rozpisać się na temat dyskusji jaka jest tu prowadzona
ale uważam że nie ma to sensu
bo ktoś kto jest Anty nigdy nie zrozumie
bo ktoś kto się nie zna nigdy nie zrozumie
i ktoś ze zwykłej przekory nie będzie chciał zrozumieć

Uważam że film jest świetny
i polecam go gorąco
Piękna muzyka
oprawa aktorska
sceneria oraz kostiumy
a sceny walki są niesamowite

widziałem go prawie 2 lata temu
i nadal raz w miesiącu muszę sobie po króciutkim fragmencie puścić

pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
bromu

człowieku to jest film biograficzny, a nie o sztuce walki tylko

ocenił(a) film na 9
neprosti

To najlepszy film o sztukach walki jaki oglądałem

ocenił(a) film na 9
gabol2008

I na tym można skończyć ja się pod tym podpisuje z czystym sumieniem

ocenił(a) film na 10
SaoSin

W końcu się doczekałem Ip Man wskoczył do pierwszej 100, chyba mu się należy jak dla mnie Donnie Yen w tym filmie wymiata 10/10

ocenił(a) film na 10
norania0

No i nikt już nie będzie narzekał że film bez opisu.Rewelacja ciekawe jak długo przyjdzie mi czekać na film zbliżony choćby do tego