chciałoby się powiedzieć. Jarałem się trochę po przeczytaniu opisu fabuły. Myślę, że można by z tego wyciągnąć więcej. Może i wyśmiewa obecną sytuację na świecie, nawet zdarzyło mi się parę razy uśmiechnąć na seansie, jednak biały murzyn i ładna Niemka, czy romantyczne teksty o zgodności genetycznej i zjednoczeniu fizycznym to trochę mało. Oczekiwałem więcej absurdu, a komedia okazała się być czarna jak wspomniany murzyn.