Trzeba pamiętać, że to europejskie kino niezależne, a nie hollywoodzka komercha - podejrzewam, że tyle wystarczy by 90% osób zainteresowanych filmem było zniesmaczonych jego "jakością" (czyt. niezamerykanizowaniem). Ludzie niestety zwykle oczekują typowo hollywoodzkiego hiciora.
Budżet nie przekracza 10 mln $.
Niektóre rzeczy robione metodą "chałupniczą" (szef wizualnych efektów specjalnych sam składał kompy do renderingu i wcześniej grał w amatorskich produkcjach reżysera filmu)
Reżyser natomiast nie ma prawie żadnego doświadczenia...
Remake w Hollywood? Nie, coś Ci się pomyliło, bo rzeczywiście w Stanach kręcą coś podobnego, ale to nie remake.
Kręci to studio Asylum, jako mockbuster, czyli podszywanie się pod hit, i będzie o nazistach ze środka Ziemi ;D
Autorzy Iron Sky są z tego faktu bardzo dumni - plagiatowanie to tez pewien dowód uznania ;)
Nie. Film był kręcony w wielu miejscach, w tym w dużym stopniu w Australii oraz Niemczech, ale siedziba dwóch najważniejszych firm mieści się w Finlandii i ogólnie jest to film robiony przez Finów.
Chyba nic nie kręcona w USA, a już na pewno nie mają tam żadnego studia, ani nic nie przenoszono.
Jeśli się mylę, to podaj źródło.
Chyba Ci się pomyliło z tym, że reżyser jeździł po rożnych miejscach w celu dogrania m.in postsynchronów, w tym z amerykanami i dlatego zmuszony był też odwiedzić kilka studiów w USA, ale to były pojedyncze wizyty.
zgadzam sie z kazioo, rezyser mial pomysl taki ze nikt wlasciwie nie dalby mu pieniedzy na taki projekt, ale byl uparty jak osiol i dal rade, co do US, nie zdziwilbym sie ze troche podlizal sie jakims producentom za wielkiej wody, w koncu jakos musial uzbierac te 10 mln, nie mniej ja sie wybieram na to do kina, po to zeby sie przekonac co z tego wyszlo, shit czy hit