Najogólniej mówiąc ciekawa ironia przede wszystkim z USA. Tak na marginesie. Czy ten Mars na końcu napisów, miałby zwiastować kontynuację?
Może to Ziemia po wojnie.. xD A jeśli kontynuację to ciekawe kto by się ukrył na tym Marsie :)
Towarzysz Stalin...
nie sądzę, żeby to nakręcili ...
To akurat był żart.
MArs - czerwona planeta , a wiec towarzysze komuniści.