widać że niemieccy twórcy nie przepadają za amerykańską prawicą i jej gwiazdami jak Sara Palin itp. choć dla mnie na nowożytnego Hitlerka najbardziej pasuje obecny przewodniczący PE socjalista (międzynarodowy) - Martin Schulz, jak ktoś go widział w akcji to na pewno się zgodzi...i właśnie dlatego żałuję że nie zagrał w tym filmie(marzenie) albo chociażby jego sobowtór, wiadomo że w Eurokołchozie filmu by zakazano no ale może stałby się kultowym w drugim obiegu ech...