i kilka sprawnie wykorzystanych stereotypów dobrego filmu z tego nie zrobi. i smutno mi z tego powodu
Ale w Polsce jest tylu snobów, że nawet gdybyś pokazał im FIŃSKI FILM, którego głównym protagonistą byłby srający pies, to i tak film miałby ocenę na poziomie 7/10. W myśl zasady: fiński film dobry - musi mieć wysoką ocenę, hamerykański film zły - musi mieć niską ocenę.
Film byłby dobry nawet jeśli byłby amerykański (lubię amerykańskie kino też). Po prostu: Nazis from the Moon. How epic is that? I tyle w temacie.
No ok., pomysł jest świetny, ale pomysł to tylko początek drogi, trzeba jeszcze ten pomysł obronić. Moim zdaniem to się nie udało.
A ja szczerze miałem w dupie to że film jest fiński, podobał mi się i tyle. Za to ludzie waszego pokroju to zwykle snoby filmowe do tego zwykle z gustem filmowym tłumu.