spodziewałem się czegoś w stylu "Opony" :)
jak ktoś wyskakuje z tak pokręconym tematem jak nazisci z ksiezyca to powinien konsekwentnie utrzymywać cały film w klimacie całkowitej tzw "beki", od początku do końca. Natomiast film parę razy wywołał lekki śmiech, a w całości raczej się wynudziłem.
Raz rozbawiłem się prawie do łez, w jednej z pierwszych scen po wylądowaniu astronautów na księżycu i niespodziewanym spotkaniu ;)