bo pomysł jest genialny i mógłby wyjść z tego rewelacyjny fim pseudohistoryczny
Zrobiliby jakiś film w którym to naziści/sowieci/arabowie wygrywają a nie w kółko wydają filmy w którym to grupa bohaterskich amerykanów ratuje świat w imię demokracji bla bla... chyba w imię kapitalizmu i banków na wall street... bo zaraz jak coś jest złe i zwycięża to nie można zrobić o tym filmu, chyba, że jest oparty na prawdziwych wydarzeniach.
Podzielam opinie, chciałbym zobaczyć jakaś mega akcję w kilku stylach:
- co by było, gdyby nazi byli na księżycu,
- co by było, gdyby zmienił się bieg historii - wraz z podróżą w czasie i zostawieniu jakiejś technologi z teraźniejszości - czegoś elektronicznego, jak telefon, a później odkręcanie tego - motyw pojawił się w serialu Misfits S3 E4 - ale słabo rozbudowany i super uproszczony, nawet wręcz trochę prymitywny,
a tak to rożne miksy nazistów pojawiają się w filmach sci-fi, ale to takie "urywki", dość proste, a nie rozbudowane - np. "Kapitan Ameryka".
Ja tyle lat na ten film czekałem, bo śledziłem losy powstawania produkcji od samego początku, po obiecującej pierwszej zapowiedzi z klimatycznym motywem i muzyczką oczekiwałem naprawdę ciekawego obrazu sci-fi odkąd uświadomiłem się, że twórcy stawiają bardziej na komedyję to powiem szczerze niech ich wszystkich dosięgnie klątwa Faraona ;) razem z tym ich całym gównianym projektem.
Nie właśnie dobrze, że to komedia. Z początku też podchodziłem do tego pomysłu sceptyczne, ale uświadomiłem sobie, że pewnych tematów nie można traktować poważnie. Gdyby film ten potraktować zupełnie serio to mógłby go spotkać podobny los co "Kowboi i obcych" czy "Władców ogna", a tak może wyjść całkiem przyjemne kino, akcji z nutką humoru, jak w przypadku "Facetów w czerni"
i wyszło by z tego łajno. Owszem można to traktować poważnie gdyż film przedstawia jak niemcy uczestniczyli w projekcie chronos który podobno miał miejsce.
Gdyby to był film o odnalezieniu wraku nazistowskiego spodka i garstce ludzi, którzy takim spodkiem dostali się (nawet na księżyc) i tam zginęli, to można by to potraktować poważnie.
Jednak film o całej kolonii księżycowej oraz podboju ziemi przez księżycowych nazistów to zdecydowanie za dużo.
No i warto pamiętać, że to komedia traktująca siebie całkowicie poważnie - konflikt i zachowanie większości bohaterów będzie zapewne całkowicie na serio, z niby poważnym klimatem (tylko wynikną z tego jakieś komiczne sytuacje). To nie będzie jakaś parodia.
Takie "2012" Emmericha też było po części komedią (miało niektóre sceny i dialogi nastawione na komizm) czy też Transformers.
jakiego podboju? Oni nie przejmą kontroli nad Ziemią, Kolonie na księżycu mają, ale tylko po tej ciemnej stronie księżyca.
Podboju, który jest tematem filmu... Przecież film będzie o ataku na Ziemię w celu odzyskania nad nią władzy.
dokładnie - po naczytaniu sie (w zamierzchłych jeszcze czasach :D) o vrilach, thule, haunebu, liczyłem na raczej pozbawiony komicznych elementów film - w końcu naziści nie byli raczej zbyt zabawni.
Ale naziści w kosmosie są tak wyuzdanym pomysłem, że gdybym nie obejrzał trajlera to pomyślałbym, że to niskobudżetowy bułgarski film klasy C. Zdaje mi się, że jedynie przykrywka "z jajem" oraz dobre efekty specjalne mają szanse wywindować tą tematykę na powyżej 5.0 na niniejszym portalu ;]
w sumie tak, obaczym, jeśli humor nie będzie debilny, to pewnie będzie przyjemnie:)
Oceny 5 / 10 to byłaby porażka dla tego filmu.
To jest ogromne wydarzenie w europejskim kinie, w dodatku częściowo finansowane przez przypadkowych, zainteresowanych ludzi.
Bezprecedensowy projekt, który powstał z czystej pasji - żadna Hollywoodzka komercha.
Dlatego też sukces tego film jest bardzo ważny, bo to może być impuls dla naszej kinematografii (Hardkor 44 itd.).
Zgadzam się, nie jest to komercha kalibru Hollywood... ale sam temat filmu dla szerszego kręgu ludzi jest raczej przegrany. No cóż, dla znacznej części odbiorców nazistów z kosmosu można postawić na jednej półce z krwiożerczymi koala i płetwonurkami zombie.
Z pewnością wielu pokręci nosem na sam pomysł, ale nie powiedziałbym, że to od razu temat przegrany.
No bo w takim razie czemu durne produkcje asylum lub syfy pokroju Sharctopusa czy piaskowych rekinów świetnie się sprzedają i oglądane są przede wszystkim przez zwykłych ludzi nie-kinomanów?
W kinach też radzą sobie projekty z głupkowatą tematyką, pokroju Piranii 3D czy Jackassów. Target więc jest, a Iron Sky zyskał sporą popularność w internecie.
Myślę, ze nie sama tematyka jest tu ważna, a bardziej sposób marketingu i wykonanie.
Gdyby mi ktoś kiedyś powiedział, że seria zabawek o samochodach zmieniających się w roboty będzie tak dużym hitem, jak Transformers, to bym nie uwierzył i pomyślał, że to jednak przegięcie i ludzie tego nie przełkną.
Iron Sky to jakby nie patrzeć film o typowym podboju ziemi - schemat, który sprzedaje się dobrze.