Pomysł na film może nie nowatorski, podobną tematykę można zobaczyć w wielu wcześniejszych produkcjach, ale mimo to, oglądało mi się go całkiem przyjemnie.
Śmieszna historia młodego małżeństwa i tego trzeciego - intruza, burzącego sielankę poślubną:) Owen Wilson jak zwykle nie zawiódł - w "takich" rolach sprawdza się wyśmienicie. Polecam