Filwebowi, że w opisie filmu wyjaśnił o co w nim chodziło. Ja nie nie doszukałem sie by opis miał cokolwiek wspólnego ze scenariuszem, ale co ja tam wiem. Sam scenariusz chaotyczny, pełen nieścisłości, kolejne sceny niewynikające z poprzednich. Brak pewnej ciągłości powoduje, ze w zasadzie można wyjść na godzinę do WC i po powrocie jest się w tym samym miejscu. Owszem, koncepcja sci-fi z elektrycznymi, starymi samochodami z lat 70 i 80 XX wieku całkiem ciekawa. Ale to za mało by film można było uznać za dobry.