Jest to duża rzadkość w polskim kinie ostatnich lat by stworzyć tak oryginalny film. Futurystyczne wdzianko dotąd było domena Piotra Szulkina a ostatnio w tę stronę poszedł Bodo Kox ale obaj twórcy zrobili filmy dosyć brudne a tutaj detal gra dużą rolę. Jest szalenie czysto, każdy element zdaje się pełnić jakąś funkcje i chociaż historia w pewnym momencie zaczyna się dłużyc i jest to wina sposobu narracji to jednak scenografia jest tu tym czymś co przykuwa wzrok i aż chce się więcej. Aktorstwo jest tu na dobrym poziomie i kolejny cudowny element to charakteryzacja. Nigdy nie przypuszczałem, że Woronowicz może mieć taką fryzurę i Wąsik i to wygląda naturalnie jakby było jego a nie jakby było przyklejone. Kostiumy też podkręcaja całą historię.
Ogólnie to polecam, jest to nietuzinkowy film.