Na początku nie wiadomo o co chodzi, jak kiedyś w filmie Ederly. Od połowy film wciąga i reżyser pokazuje, że nie należy ufać żadnej z wersji, bo perspektywa wygląda inaczej z każdej strony. Bardzo dobra scenografia i ciągła zabawa ujęciami i, no właśnie, perspektywą! Należy się skupić!