Całość oparta nie tyle na legendzie co na wierszyku Carolla z "Alicji po drugiej stronie lustra". I lepiej by tak zostało, bo dżabersmok (wolę przekład Słonimskiego niż Mikke) i wszystko wokół tak surrealistyczne, że zrobienie z tego właśnie takiego filmu to pomyłka. Fabuła jest klasyczna ale cała akcja z wabieniem bestii i próby jej zabicia przez kolejne osoby to już porażka na całego. Wszystko jest delikatnie mówiąc idiotyczne - a wyjście całą wioską do lasu by zwabić dżabersmoka to już szczyt debilizmu. Ech... pewnie poziomem nie odstaje od naszego Wiedźmina, ale to nie znaczy, że jest dobrze :) Znużył mnie ten film. Relaksu mało bo chyba zbyt logicznie podchodzę do oglądania i drażnią mnie akcje nie wiadomo po co i dlaczego.

Dla mnie Wiedźmin polski film owy o którym wspominasz jest bardziej debilny niż ten, Zebrowski tak pasował do tej roli jak świnka na wyścigi. Same gołe baby, żadnej sensownej fabuły... W tym filmie podoba mi się to, że nie jest tak debilny jak Godzilla, wyglad tego smoka jest jednak dość sztuczny, a szkoda. pozdrawiam

A ja sie zgadzam - calkiem sympatyczny film, choc do genialnego mu daleko. Nie mozna tego filmu traktowac zbyt serio, oceniac zbyt krytycznie i doszukiwac sie wyjasnien dla kazdej sceny, ale obejrzec mozna. Efekty takie sobie jak sie porowna ze wspolczesnymi hollywoodzkimi superprodukcjami, ale za to gra aktorska bardzo dobra. A maly strachliwy Zydek byl po prostu uroczy:)

Spokojnie można obejrzeć.Jak ktoś lubi przygodówki z końca lat 90-tych to da się wciągnąć.Nie wszystko musi kipieć super efektami.Polecam