Myślę...że każdy z nas powinien móc decydowac o sobie...to sie nazywa wolnośc.Każdy ma prawo wierzyc w to.. co chce...więc szkoda życia na przekonywanie drugiej osoby o tym w co sie wierzy...a w co nie.Ważne...że możemy z soba podyskutowac i wyrazic swoje opinie.Powiem szczerze...że wkurzam się...kiedy ludzie sobie tutaj ubliżają.Mogłabym porównac te dyskusje do zakrapianej imprezy z rozmowami o polityce włącznie.Każdy Polak jest najmądrzejszy i wie najlepiej ! Jednak wniosek wypływa marny...jakoś nie potrafimy w normalnych ...codziennych warunkach współdziałac ze sobą...(potocznie) trzymac się kupy!Po co strzępic jezory..skoro życie takie piekne i takie krótkie :-)
Czytałam twoje wypowiedzi,Kalinko, i mam bardzo zbliżone do twoich (choć bardzo indywidualne) i bardzo indywidualnie podchodze do ŻYCIA. Szkoda,zaprawdę szkoda,że ludzie nie znają Tolerancji, co świadczy o całkowitym braku tolerancji do samego siebie, bo jakże inaczej ?? Każdy ocenia sam pod siebie, jedni szanują siebie i bliźnich, drudzy sie buntują bo traumy kierują,trzeci nienawidzą siebie i oczerniają inne racje......
Otóż to : LIVE IS SHORT !!!!!! & C'est la vie ;-)
* Świat sie kręci-kręcę sie i Ja*
I właśnie o szacunek do drugiego czlowieka tutaj cała batalia.Często myslę..że to wynosi sie z domu...tolerancję...szacunek do dr.człowieka...wrazliwośc na krzywdę..dobre wychowanie itd..itd.Przecież to rodzice uczą nas od narodzin...zachowań i stosunku do drugiego człowieka.Jeśli małe dziecko nie ma wrażliwości na krzywdę (przykładowego) bezdomnego psa...to jak ma w dorosłym życiu współczuc drugiej istocie jaką jest człowiek?? Pozdrawiam
..ale co do Live... chyba lepiej "Life is short...czyli życie jest krótkie. A C'est la vie...czyli takie jest życie :) Pozdrawiam...bez obrazy