PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=526732}

Jack, jakiego nie znacie

You Don't Know Jack
2010
7,4 20 tys. ocen
7,4 10 1 20122
6,8 10 krytyków
Jack, jakiego nie znacie
powrót do forum filmu Jack, jakiego nie znacie

Bardzo ciekawe dzieło wśród telewizyjnego chłamu w dzisiejszych czasach. Co robi Pacino w wieku 70 lat? Pokazuje, że jest genialnym aktorem kpiącym sobie z czasu. Co robi reżyser? Dźwiga na barkach bardzo trudny temat, unikając sztampowych rozwiązań czy modelów odnośnie eutanazji. Co robią inni bohaterowie, ława przysięgłych i my- widzowie? Jesteśmy postawieni przed otwartą kompozycją filmu, która nie faworyzuje absolutnie żadnej ze stron, ani nie wdaje się w spór tradycjonalistów z liberałami, a jedynie uderza w samo sedno, eksponuje temat, pokazuje pewien rodzaj boju bohatera, dotyka kwestii postmodernistycznie rozumianej wolności i tolerancji a przy tym daje nam możliwość nieskrępowanego wyboru (zakładając, że będziemy w stanie go w ogóle podjąć). Ale tu rysuje się inna kwestia. Czy będziemy mieli w ogóle wewnętrzną potrzebę ustosunkowywać się do tej kwestii jasno w kategoriach "za" i "przeciw", czy tak należy odczytywać ideę filmu? Myślę, że nie do końca. Poza tym, to bardzo wieloznaczne, a sama końcówka to zagranie widzowi na nerwach, zmuszenie go do czegoś więcej niż tylko wałkowanych już wszędzie "za" i "przeciw". To dramat człowieka, ludzi, wcale nie anonimowych, zaś ubranie tego w film tylko nadaje dramatyzmu całej sytuacji. Czy Levinsonowi o to chodziło? Nie wiem. Ale jeśli chciał być oryginalny w kwestii, w której wydawałoby się skazany jest na niepowodzenie, to mu się w zupełności udało. No, pomijam już tą kwestię, że z takim Pacino po prostu przejechać się nie można było. Ogromny respekt dla charyzmy mistrza, która emanuje w tym filmie. I mimo, że prywatnie jestem przeciwko niemu (konkretnie, przeciwko Jack'owi Kevorkian'owi, którego gra), ale to już tylko i wyłącznie zdanie osobiste, do którego każdy ma prawo (zresztą w moim odczuciu, w tym wypadku sprzeciw jest dość zdecydowany i przystaję przy werdykcie ławy przysięgłych), to nijak mi to nie przeszkodziło w odbiorze filmu i podążaniu za fabułą i działaniami kontrowersyjnego doktora. I myślę, że to kolejny argument na to, że ten film jest bardzo dobry. Nie czułem zniesmaczenia czy satysfakcji z powodu tego, że inni, odpowiednio, sankcjonują eutanazję czy ją negują oficjalnie aktami prawnymi. W tym filmie chodzi o coś więcej. Podsumowując jednym słowem- warto!

diego88

zgadzam się. film bardzo dobry a Pacino jak zawsze genialny. Mieć tyle lat na karku co on i nadal tak świetnie grać to jest fenomen. Tematyka trudna, ale przedstawiona w bardzo nietypowy sposób. Mnie film osobiście mocno poruszył.