Momentami śmieszny, ale scenraiusz jest słaby. Bałwan co idzie oglądać mecz syna, albo w ogóle sama postać ktora po smierci stała się bałwanem... LOL litości.
Przecież to jest film familijny. Takie filmy nie muszą być wybitne, wystarczy, że bedą miłe, lekkie i przyjemne. W końcu jest zima(pseudozima), więc Bałwan jest na miejscu..
a koniec jest naprawdę wzruszający:)