z Norą Jones i i jej piosenkami - chyba powinna przy tym pozostać. Jej gra nie była dla mnie przekonująca. O czym ten film? może o poszukiwaniu siebie? O tym, żeby zacząć coś od nowa, trzeba zamknąc to, co było? Przejrzeć się w oczach i życiu innych. Dużo w tym filmie ciepła i refleksji. Może trzeba go zobaczyć jeszcze raz, żeby wszystko dostrzec. Ale tak w ogóle oceniam między 6 a 7