Jest to niezwykła, romantyczna i poruszająca opowieść o poszukiwaniu siebie. Jeśli ogląda się uważnie, to bardzo wiele można z tego filmu wynieść. Niepowtarzalny klimat sprawia, że zapomina się o wszystkim wokół, film pochłania w całości i pozostawia wspaniałe wrażenia, serdecznie polecam!
Zupełnie się zgadzam. Nie wiem czego to zasługa - dobrego reżysera, świetnych aktorów czy też spokojnej muzyki, a może to wszystko naraz sprawia, że film ogląda się jednym tchem. 10/10.
My byliśmy dzisiaj i faktycznie film był idealny na ten dzień :) Nie jakieś głupoty, czy durne żarciki, ale sympatyczna historia o ludziach i miłości. Film ma swój klimat - i o to właśnie chodzi. Polecamy.
Ja również jestem na TAK. Nie znałem wczesniejszych filmów tego pana, ale faktycznie mnie przekonał.
Można się czepiać, można wymyślać, a ja powiem krótko. Jest to prosty i piękny zarazem film, który można oglądać i relaksować się. Kar-Wai jest w formie ;)
Też uważam, że niektórzy za bardzo się czepiają. Przecież to wspaniały film, który został zrealizowany z troską o najdrobniejsze szczegóły. Obraz jest lekki, czas mija nie wiadomo kiedy, a przy tym można nacieszyć oczy i uszy. Jak najbardziej polecam.
Mnie ten film poruszył i faktycznie mi się podobał. Jest to film mądry i głęboki, a jednocześnie niepatetyczny i niemoralizatorski. Daję 9/10.
Film ogląda się z zapartym tchem...jest podobny do wszystkich filmów tego reżysera, ale jak dla mnie bardziej lekki, z polotem, a całość obrazu jest spojona przepiękną muzyką...Wong Kar Wai w bardzo dobrym wydaniu.
W tym filmie podobało mi sie wszytsko, bardzo polecam gorąco ten film zakochanym i nie tylko. Super FILM :))
Jak gdzieś przeczytałem - rozgrzewa serca, ale nie jest przesłodzony. I dokładnie taki jest. Mnie się podobał.
Miałem już okazję obejrzeć i moje uczucia są również pozytywne. Film nie jest przesłodzony, nie jest też naiwny. Taka po prostu miłosna historia, ale opowiedziana w przyjemny dla oka sposób. Na pewno duży w tym udział miała świetna obsada.
wróce do niego nie raz tak sądze :-) tylko moim zdaniem to nie jest historia miłości... To historia odnajdywania samego siebie w sobie, ze tak powiem.