Niezbyt zabawna, choć trafna satyra na hollywood i parodia filmów wojennych. Obejrzeć można, głównie ze względu na rewelacyjne role Toma Cruise'a i Roberta Downeya Jr'a. Obaj praktycznie nie do poznania. Stiller jak zwykle irytujący, ale z dwojga złego wolę go jako reżysera niż aktora.