Benny Hilla z pierdzeniem jako głownym elementem humorystycznym. Durnowata parodia nie wiem czego. Goraco odradzam, szkoda czasu, transferu, pieniedzy. Za taki film powinni zwracac kase w kinie i placic odszkodowanie za zmarnowane 100minut zycia. Dziwne, ze w USA, gdzie mozna wywalczyc miliony za wylaną kawę, nikt nie wpadl na pomysl aby pozywac studia filmowe za takie i inne knoty.