Nie wierzę że aż tak idiotyczny film dostał nominację do oskara. Jest wiele lepszych fimów jak np:
-50 pierwszych randek
-NIETYKALNI!!!
ale nie spodziewał bym się że parodia z byle jakim scenariuszem moze dostać nominację do
Oskara !!!
A sprawdziłeś chociaż za co? Dla Downeya Jr. i to całkowicie zasłużenie. Gość wymiatał.
Nie popisał się??? No dobra, spróbuję Ci wytłumaczyć, o co chodziło w tym filmie.
Jaja w tropikach to przykład inteligentnej komedii (serio), gdzie swietnie wykorzystao pomysł filmu o kręceniu filmu, by pokazac, jak wyglada to wszystko i jednoczesnie ujawnic całe to pozerstwo czy zakłamanie branży filmowej. Scenariusz oparty jest na naprawdę świetnych dialogach i z dobrym pomysłem na film. Zwróć uwagę na rozmowy głównych bohaterów,gdy mówia o swoich rolach i filmach. Widać, jak zalezy im na docenieniu przez Akademię, jak czują się pokrzywdzeni przez Akademię bo nie dała im Oscara lub nawet nominacji, skoro włożyli tyle wysiłku w rolę lub film. Widac, jak są zakochani w sobie - wystarczy tylko powiedziec, że świetnie przypakowali do roli a od razu puszą się jak paw. W dodatku mamy też motyw z poświęceniem kolegi byle mieć kasę jako producent i awans społeczny. No i ta rozmowa o graniu nepełnosprawnych w filmach i to że liczy sie porpawnośc polityczna, bo inaczej Akademia oleje film. Plus Tom Cruise jako totalnie szajbniety producent i to całe "wczuwanie się w rolę" przez aktorów, gdzie przoduje koleś grany przez Downej Jr, który do zagrania Murzyna wstrzyknął sobie pigment by byc naturalnie czarnym. Nie widzisz, że to taka zrzynka z Hollywood i jednocześnie obnażenie tego pozerstwa? Co prawda wszyscy świetnie grają, ale Downey Jr chyba jest najlepszy, poza tym gdy mówi, że nie wychodzi z roli aż do komentarza po napisach to faktycznie tak jest, bo gdy właczasz sobie wersję Jaj w tropikach z wersji rezyserskiej to.. masz Downey Jr, który nie wychodzi z roli aż do końca komentarza.
Tak więc sam widzisz, że nominując Roberta za ten film Akademia wykazała się nie tylko umiejętnością dostrzeżenia dobrego grania (a zresztą Downy Jr to znakomity aktor i to wstyd, że wciąz nie ma Oscara, choćby za Chaplina), ale też dostrzegla potencjał w tym filmie, skoro w ogóle wzięli go pod uwagę przy rozstrzyganiu nominacji wykazując się w ten sposób poniekąd też poczuciem humoru.
Moja ocena filmu to 6/10 nie mam za dużych wymagań do filmów ale ten film nie zasłużył na Oskara. Jestem zaszokowany, że takie filmy jak ,,Jaja w tropikach otrzymują nominację do Oskar'ów. Moim zdaniem NAJLEPSZYM filmem jaki oglądałem był film ,,Nietykalni'' który miał być nominowany ale nie dopuścili go a takie filmy jak ,,Jaja w tropikach dopuszczają ,,
Przecież był nominowany tylko Downey Jr a nie cały film. Czytasz w ogóle to, co napisałam? A co do Nietykalnych to najpierw dowiedz się, czemu go nie dopuścili i czy zrobili to Francuzi przy selekcji filmów do Oscara czy ludzie z Akademii. Obstawiam, ze ci pierwsi, a wtedy możesz miec pretensje do nich, że nie wysłałi Nietykalnych a nie Akademię.
,,We wrześniu 2012 ogłoszono, że Nietykalni zostali wybrani jako francuski kandydat do Oscara, prestiżowej corocznej nagrody przyznawanej przez Amerykańską Akademię Sztuki i Wiedzy Filmowej w dziedzinie filmu, w kategorii Najlepszy Film Nieanglojęzyczny. Produkcja przeszła przez pierwszy etap kwalifikacji, została jednak odrzucona w drugim etapie, nie będąc wybraną do najlepszej 5 nominowanych do nagrody,, !!!!!!
Szczerze? Patrząc na listę nominowanych w 2012 w kategorii"najlepszy film nieanglojęzyczny" nie dziwię sie, że odrzucili Nietykalnych. Przede wszystkim dlatego, że Nietykalni poza pozytywnymi emocjami i duża dawką optymizmu nie niosą nic więcej w porównaniu do filmów, które zakwalifikowały się do ostatecznej piątki. Tematyka nietykalnych chyba nawet w połowie nie umywa się do do Rozstania (które wtedy wygrało) czy W ciemności. Serio, Nietykalni nie mieli tu szans się przebić, bo zwyczajnie były filmy lepsze lub wazniejsze, które dostały się dalej. Zreszta nie wiem, co takiego jest w Nietykalnych, że tak strasznie to przezywasz. Film jak film, fajny, z francuskim humorem i w ogóle, ale jakoś nie widze, by było w nim coś więcej, co miałoby go przepchnąć w drodze do wszytskich nagród.
Co prawda Jaj nie widziałem jeszcze, ale przymierzam się. Natomiast fenomenu Nietykalnych nie rozumiem-średnia komedia, banalna, wtórna, przewidywalna. Jedyne co w tym filmie się wybijało to rola inwalidy,
Nie do końca. Nietykalni to bardzo dobre, lekkie kino, które jest idealną odtrutką na ten sam motyw (życie z niepełnosprawnością) przewijający sie w amerykańskim kinie, tyle że ma ten europejski oddech ;)
Lekkie owszem, ale ja widziałem w nim głównie wtórność, schematy, niezbyt ciekawie zagraną jedną z głównych ról. Na pewno też zawód mój był spowodowany rozgłosem jaki film zdobył. Może powodem jest to, że mimo wszystko wybija się na tle współczesnych komedii.
Fakt, po zachwytach i opiniach mozna się rozczarować. Ale tak jest zawsze. Zawsze warto mieć dystans.
Oscar to nie jest jakiś jedyny obiektywny wyznacznik, tylko subiektywna nagroda jak inna. Są mniej i bardziej trafione nominacje.
racja! ale ten oskar to marzenie każdego aktora, rezysera, kompozytora, reżysera itpd. Często jest trafna choć bywają liczne pomyłki.
Nie sądzę by to było marzenie każdego, zapewne niektórzy mają w głębokim poważaniu jakiekolwiek nagrody, najważniejsza jest dla nich samorealizacja. To czy to trafna decyzja, czy pomyłka, jest subiektywne... choć dla wielu, jak film ma Oscara to nie można na niego złego słowa powiedzieć, ale to brak samodzielnego myslenia.
Jeżeli ktoś oglądał "Czas Apokalipsy" i wie w jakich warunkach powstał ten film i dalej nie bawią go "Jaja w Tropkiach" jest dla mnie po prostu dziwny.
Nie wiem jaki masz problem do Nietykalnych? :) Film- Prosty do zrozumienia, Genialni aktorzy i miło się go ogląda i Chcę się oglądnąć. Choć lubię również filmy które naprawdę trzeba zrozumieć np. Miłość (Amour) (którego oglądnąłem 3 razy żeby go w 100% zrozumieć raz z lektorem potem z napisami i oryginalny)
Hmm.. w wypowiedzi z sierpnia twierdziłeś, że film oceniasz na 6/10, teraz masz ocenę 1. Aż tak Ci się standardy podniosły przez pół roku, czy po prostu się wyżywasz za tych Nietykalnych?
Nie wiem, jak można w ogóle te dwa filmy porównywać - Nietykalni to komedia, na którą można z babcią do kina iść, czy z córką, Tropic Thunder to jednak nieco cięższy kaliber. Jak można nie śmiać się przy scenie gdy producent 'zdalnie' leje reżysera po twarzy? Jak można się nie śmiać z samego pomysłu na rolę Downey'a Jr.? Btw, to nie film dostał nominację, lecz właśnie on. Ba, jak dla mnie to i Cruise mógłby dostać nominację, z pewnością to jego najlepsza rola od czasów Top Gun :)
Po prostu gdy oglądam jakiś film i mi się nie podoba i nie dokońca rozumiem na czym on polega to wstawiam ocene taką jaka jest średia tego filmu (np 5,8 to wstawiłem 6). Kilka dni oglądełem film z przyjaciółką która po 10 min poprosiła mnie o wyłączenie. Zdziwiło mnie to bo jest ogromną fanką, W tym filmie wystąpili moi ulubieni aktorzy. Jack Black- cenie go za świetną rolę w ,,Rok pierwszy''. Robert Downey Jr.- Jest na 5 miejscu moich ulubionych aktorów. Ale złego filmu nie mogą uratować nawet najlepsi aktorzy. To tak jagby w Kac Wavie zamiast Szyca dali Jacka Nicholsona to i tak Jack nie moze uratować filmu :/
Nie do końca rozumiem - nie podoba Ci się film, ale dajesz mu średnią ocenę? Czyli na zasadzie 'nie podoba mi się muzyka grana przez Lady Gagę, ale skoro wszyscy mówią że jest dobra, to też mówię, że jest dobra'? Po co w ogóle oceniać w takim wypadku?
Twoja przyjaciółka jest ogromną fanką. Czego, filmu czy aktorów? Jeśli aktorów to nie widzę nic dziwnego, niekoniecznie znane nazwisko na plakacie jest gwarancją świetnego filmu.
Rok pierwszy? Serio? Jack Black to aktor, którego nie ceni się za dobre role, tylko dlatego, że to po prostu fajny gość. Nie przypominam sobie filmu, gdzie swoją grą by coś pokazał szczególnego.
Nie porównujmy tu Tropic Thunder do Kac Wawy, to nie ten sam gatunek filmowy.