No to sporo stracili bo od samego początku do samiutkiego końca ten film wymiata :) Najlepsze są te zwiastuny na samym początku filmu. Całość wygląda efektownie, jest śmiesznie i jest fajnie. Jak zwykle Ben Stiller się postarał no i Cruise nieźle wypadł. Największym zaskoczeniem była jednak charakteryzacja Roberta, kurcze, żebym nie wiedział że to on pomyślałbym że facet naprawdę jest czarny! :P