ani specjalnie smieszny, ani mocny. jak dla mnie nie obnazyl zaplecza hollywoodzkich produkcji, a sama do siebie usmiechnelam sie 2-3 razy. mozna obejrzec, owszem... ale szalu nie ma. zamiast tego klejenie beki z dramatu, ktory pochlonal zycie 58.ooo amerykanow i 3.000.000 wietnamczykow. wiem, ze to komedia, satyra... ale dla mnie to tak jak zbijac sie z holokaustu. moze wielu powie, ze sie czepiam... ale co kto lubi.
pozdrawiam