PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=432406}

Jajko

Yumurta
6,4 567
ocen
6,4 10 1 567
6,7 9
ocen krytyków
Jajko
powrót do forum filmu Jajko

Część pierwsza.

Początek filmu „Jajko”: dźwięki świata już słychać, ale go jeszcze nie widzimy, bo kadr jest czarny. Czas więc już trwa, już ruszył. Po kilku sekundach kadr wypełnia zielona polana i ogarniająca wszystko gęsta mgła. Jakaś postać zbliża się do kamery. Czas płynie powoli. Stara kobieta staje tuż przed obiektywem i rozgląda się, jakby szukała drogi. Wychodzi z kadru w prawo. Kamera jest nieruchoma, bardzo oszczędna w ruchach, spokojna; nie zrobiła zbliżenia postaci, lecz to postać do niej się zbliżyła. A teraz śledzi leniwie z opóźnieniem starą kobietę, która przez to nie wydaję się najważniejsza. Słychać poranne pianie kogutów, dzwonki wypasanych owiec, leśne ptaki, jastrzębia, szczekającego psa; żadnej muzyki, żadnego podkładu, sama natura. Kobieta poszła drogą, która znika w oddali we mgle. Kieruje się w stronę majaczącego ciemnego lasu, przypominającego przedziwne zamczysko lub tajemniczą krainę. Czego stara kobieta szuka? Gdzie idzie? Skąd i po co?

„Jajko” – na czarnym kadrze pojawia się tytuł. W następnym ujęciu widzimy mężczyznę na łóżku w pomieszczeniu z mnóstwem książek. Czy to był sen? Dzwoni telefon, kilka sygnałów, mężczyzna nie reaguje. Na sekretarkę nagrywa się damski głos: „Halo, Yusuf? Dzwonię z Tire. Masz zadzwonić do domu. Od razu!” Mężczyzna sięga po telefon, ale w tym momencie wchodzi klient. Piękna młoda kobieta, która idzie na imprezę. Gdy już w zasadzie sama się obsłużyła, mężczyzna sięga po telefon i wybiera numer. Tak naprawdę nie wiemy, czy imię zawarte w pytaniu głosu z telefonu jest imieniem tegoż mężczyzny. Zostało zadane i pozostało bez odpowiedzi. Teraz na czarnym kadrze pojawia się jedno męskie imię i nazwisko aktora, po czym na kolejnym jedno żeńskie imię i nazwisko aktorki. Później reszta obsady. Dźwięki ani na sekundę nie cichną, fortepian z gramofonu wciąż zawodzi melancholijnie. Nagle słychać dzwoneczek od drzwi, zasuwę przeciwwłamaniową, szybkie kroki, dźwięk kluczyków, otwieranych i zamykanych drzwi samochodu, uruchomienie silnika i ruszenie. Dopiero wtedy pojawia się obraz. Kamera jest wewnątrz samochodu, na tylnym siedzeniu, widzimy od tyłu kierowcę. Przednia szyba jest zabrudzona. Ten sam mężczyzna jedzie przez oświetlony tunel, słychać tylko odgłos samochodu, tylko on jeden jest w tunelu. Cięcie. Jedzie przez noc, mija oświetloną stację benzynową jak wyspę. Cięcie. Jedzie przez miasto, ciasne ulice są pogrążone w ciemności, nieliczne latarnie dają słabe światło, a Muezzin wzywa do wieczornej modlitwy. Cięcie. Zjeżdża krętą drogą w dół, przejechał więc przez góry. Jest trochę jaśniej, w oddali niczym gwiazdy samotnej galaktyki świecą światła miasta. Cięcie. Jest jasno, jedzie przez prawie puste miasto. Cięcie. Dużo ostrego światła, jedzie ulicą gęstą od ludzi. Zatrzymuje się wśród nich i wysiada. Czy to nie była metafora podróży w przeszłość? Do rodzinnego domu? Tak jak ów głos z telefonu był głosem z przeszłości. Wszystkie dźwięki, kiedy mężczyzna wsiadał i ruszał – nie widać było czym – brzmiały jak wejście do kapsuły albo wehikułu. Wyrusza w wyprawę w inną czasoprzestrzeń. Być może również w podróż w głąb samego siebie, całkiem nieświadomie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones