Oglądam filmy z JC od ponad 25 lat. Widziałem jego prawie 70 filmów. On sam gra w filmach od dziecka ale jako gwiazdor od lat70. Widziałem wiele filmów gdzie Jackie zagrał przejmujące sceny ale to w tym filmie zagrał najsmutniejszą scenę. Tak naprawdę to nie "zagrał", bo to był prawdziwy smutek, prawdziwe wzruszenie i jego prawdziwe łzy. Smutne jest bardzo patrzeć jak ktoś taki jak Jackie Chan patrzy ze łzami w oczach na swoje udane i nieudane sceny kaskaderskie z młodości... Młodość, która minęła i nie wróci