Ciepły i wciągający, wspaniale zagrany i nawet pouczający. Ja się nie nudziłam. Film też pokazuje szczerze jak to jest z tym królem, który według wyobrażeń niektórych powinien każdego poddanego kochać braterską miłością. Albert nie stara się udowodnić za wszelka cenę że jest "jednym z ludu". Na szczęście umiejętność bycia przyjacielem nie jest czymś nabytym z urodzenia i Albert zaczyna to rozumieć kiedy godzi się z Logue’m
Ale czy temat i historia która jak dla mnie nie jest historią niebywale nadzwyczajną, nie jest jakimś "novum" zasługuje na aż tyle nominacji. i "szał?" Każdy niech po filmie odpowie sobie na to pytanie. Ja by dać tą najwyższą punktacje potrzebuje czegoś więcej.