Film bardzo dobry, świetne role Firtha i Rusha. Opowiada nie tylko o próbie zwalczenia jąkania, ale także o przyczynach jego pojawienia się, o strachu przed światem, o wierze w siebie (a raczej o jej braku) i o przyjaźni, która zmienia człowieka i pomaga mu się odnaleźć, jak dla mnie rewelacja.
Od siebie dodałabym jeszcze, że film opowiada o zwykłych problemach ludzi na niezwyłkych. Przybliża ich do takich przeciętnych żuczków, trochę zgodnie z tym co powiedział ojciec Bertiego - przyszło nam wykonywać najpodlejszą profesję na świecie - czy coś w tym stylu;)
Film jest bardzo przegadany i może dlatego osoby, które nastawiały się na burzliwe zwroty akcji nie znajdą w nim spełnienia swoich oczekiwań. Jednakże mi podobał się niesamowicie.