W odbiorze że tak powiem subtelny,nie skażony,czysty,przebijający pozytywną aurą,która na mnie oddziaływała podczas trwania całego seansu ...Ach ale się rozmarzyłem,chyba z powodu tej "delikatnej"muzyki na napisach końcowych...
Ale od razu małe sprostowanie,nie jest to film kompletny(w moim odczuciu)brakowało mu tej iskry,poweru,dynamiki,no ale dość malkontenctwa.
Ale przyznaj, że ostatnia scena miała właśnie ten power ;) Może film trzyma taki lekko senny klimat, ale ... no cóż... dla mnie bardzo wzruszający.
Naprawdę świetna rola Colina - widziałem go w wielu filmach, ale tutaj chyba naprawdę postawił poprzeczkę bardzo wysoko.
Chociaż film "Gdzie leży prawda" nie oceniłem najwyżej to moim zdaniem Colin stworzył świetny duet z drugim moim ulubionym aktorem Kevinem Bacon'em.
Scena imprezki, kiedy Colin zaczyna się dobierać do Kevina :D Zakoczony byłem, bo nie myślałem, że Colin się na coś takiego odważy... a jednak :)
To jeszcze dla przypomnienia miła muzyczka ze sceny końcowej --> http://www.youtube.com/watch?v=LBQvhKkG1x8 :)
Mogę się zapytać, dlaczego cenisz sobie wyżej tamten film? ;) Tzn. ze względu na co? Na grę aktorską, na fabułę... ?
I jeszcze jedno pytanie takie offtopicowe trochę. Oglądałem właściwie większość filmów nominowanych do Oscara w tym roku - przynajmniej te najbardziej kontrowersyjne ;) Po oglądnięciu "King's speech" jak się teraz ma Twój prywatny ranking? Jakie miejsce zajmuje?
Ja byłem nastawiony na "Incepcję" początkowo (tak jak już w kilku innych postach napisałem jednak nie jestem zbytnio oszołomiony tą produkcją). Później zobaczyłem duży potencjał w "The Social Network", ale o tym też już napisałem. "Black Swan" to film moim zdaniem przyzwoity (o czym też już wcześniej pisałem ;), ale nie porwał mnie. Po obejrzeniu jednak "King's speech" i po tym ile wzruszenia mi dostarczył, to ten film jest dla mnie teraz głównym faworytem:) ... faktycznie mamy "subtelne różnice gustu" jak to użytkownik piotrbimbasik określił i sądzę, że to dobrze. Zresztą przecież oceniłeś ten film na 8/10 to i tak świetnie przecież.
Mogę Ci wrzucić mój ranking (ponieważ mnie również King's speech powalił na łopatki i wycisnął łzy z oczu):
King's speech: najlepszy film, reżyser, muzyka, rola męska pierwszo i drugoplanowa
Black swan: najlepsza rola kobieca i to bez dwoch zdań, może jeszcze scenografia (choć tu chyba też przyznałbym Królowi) - film znakomity choć 1) zepsuty kiczowatymi scenami rodem z Muchy i kina gore 2)jednak wtórny - mieszanka kalek z innych filmów: Wstręt, Showgirls, Fight club, Zapaśnik, Mucha, Moulin rouge)
Incepcja: scenariusz oryginalny, efekty specjalne, dżwięk
Social network: wyłącznie za scenariusz adaptowany (film był niezły, oglądało się go świetnie, podjął ważną teatyke jaka jest fenomen obecnych czasów pod postacią portali społecznościowych ale niestety nie wywoływał praktycznie żadnych poza negatywnymi emocji)
No to ja wyłożę tutaj swoje "subtelne różnice gustu" ;) Generalnie zgadzam się prawie ze wszystkimi Twoimi typami, a w szczególności zgadzam się co do "King's speech". Colin jest tutaj bez dwóch zdań nie do pobicia ;) (tzn. można go pobić, ale to już byłoby naruszenie nietykalności cielesnej - także odradzam :)
Z filmów, i aktorek, które pretendują do najlepszej roli kobiecej w tym roku widziałem tylko właśnie "Black Swan" więc nie mam porównania.
Gdzieś już to napisałem, ale uważam, że to nie było szczytowe osiągniecie Portman. Nie wiem jednak jak wypadła na tle innych filmów, dlatego wolę się na jej temat nie wypowiadać. (Co do wtórności "Black Swan" to rzeczywiście zgadzam się... operuje już takim językiem, który już występował w kinie: lustra, nawiązanie do 'Muchy" jak najbardziej na miejscu (te schodzące paznokcie :)
Incepcja - zgadzam się :)
Social Network - wiem, że może moja opinia zostanie źle przyjęta, ale uważam, że rola Jesse Eisenberg'a była bardzo dobra. Jak dla mnie podobała mi się jego ekspresyjność co dodało większej autentyczności jego roli.
"Gdzie leży prawda"-Doskonały...A może wkleję linka dlaczego:
http://www.filmweb.pl/film/Gdzie+le%C5%BCy+prawda-2005-139747/discussion/Niezwyk le+pon%C4%99tny%2C+erotyczny%2C+drapie%C5%BCny+krymina%C5%82,1164611
A odnośnie mojego prywatnego rankingu,nominowanych filmów w tym roku do Oscara,kolejność jest taka:
1)Czarny łabędz. 2)"The Social Network"
3) "Jak zostać królem".4)"Prawdziwe męstwo".5)"Fighter".6)"Incepcja"
Na placu boju pozostał do obejrzenia już tylko jeden-127 godzin(pewnie uplasuje się wysoko zaraz za Łabedziem),reszty nie zamierzam oglądać,no i to by było wszystko...
To się właśnie nazywaja tzw. subtelne różnice gustu - mnie tej iskry zabrakło w Amerykaninie - a w King's speech delektowałem się każdą sceną.
Pozdrawiam.