Na którym filmie lepiej spędzić czas w kinie? Jak zostać królem czy Czarny Łabędź?
zdecydowanie czarny łabędź chyba ze lubisz 2 godziny oglądać nadętych pajaców i ciągnącą się angielska flegmę to ten drugi też możesz zobaczyć choć nie polecam
Ja oglądałam "...Łabędzia" w domu, "JZK" w kinie... Zobaczyć warto oba, ale (subiektywna opinia kogoś, kto za thrillerami nie przepada), zadowolona jestem bardziej z seansu "JZK". Choć muszę napisać, że Czarny Łabędź jak na gatunek, który nie jest moim ulubionym, wyjątkowo mi się spodobał.
zgadzam się z bubble_factory. Łabędź ma mroczny klimat w sam raz do kina. A króla w domu możesz obejrzeć chociaż to również doskonały film.
Dzięki za odpowiedzi,skuszę się na Łabędzia, który ogólnie bardziej mi podchodzi
Pozdrawiam
Heh dziwne, miałem dzisiaj rano dokładnie taki sam dylemat. Zdecydowałam się jednak na JKZ i nie czuję się zawiedziony- całkiem dobry film, przyjemnie się go ogląda i podziwia popi aktorów.
To idź do kina jeszcze na Czarnego Łabędzia, nie pożałujesz pieniędzy. Film jest rewelacyjny,a na ekranie w kinie robi duuuuże wrażenie! Z filmów oscarowych , które oglądałam uważam,że Łabędź powinien być głównym kandydatem do Oscara.
Ja bym wybrał JZK. Na czarnym łabędziu gdzie przez 1 godzinę jest strasznie nudny "Dzień z życia Baletnicy" i kompletnie nic się ciekawego nie dzieje. Ogólnie film jest jednak bardzo dobry.
ja obejrzałam łabędzia w domu, a króla w kinie - najlepszy wybór. Jak zostać królem jest bardziej poruszający, ale łabędź też bardzo ciekawy... tyle że nie jest to takie ... dzieło :)
ach... i jeszcze muzyka w The King's speech... wielki dodatkowy plus! nie dość, że Alexandre Desplat, to na koniec symfonia i koncert fortepianowy Beethovena :)